niedziela, 26 października 2008, 15:05

zaraźliwe uczucia

Jak donosi Dziennik, Przez Tuska ludzie polubili też Pawlaka. Tekst w Dzienniku nie wyjaśnia, jaki jest mechanizm zaraźliwych uczuć, można się jedynie dowiedzieć, że "już dawno żadne badanie opinii publicznej nie pokazywało takiego poparcia dla Polskiego Stronictwa Ludowego. Na partię Waldemara Pawlaka chce głosować 9 procent społeczeństwa". Muszę niestety przypomnieć, że my Pawlaka już strasznie dawno polubiliśmy, bo przecież to właśnie Pan Waldek stanął ongiś na czele rządu ocalenia narodowego, a stanął jak prawdziwy… — mąż stanu!; stanął, gdy inni się wcale nie kwapili.

No cóż, nie tylko rosną nowe pokolenia, ale i ostatni niepodłączeni emeryci podłączają się w końcu do internetu – kto wie, a nuż ktoś jeszcze tego nie widział? Albo z rozrzewnieniem sobie przypomni: Kult i "Panie Waldku, Pan się nie boi (Lewy czerwcowy)"



Do płyty Kultu Poligono Industrial dołączone jest DVD ze starszymi teledyskami (możliwe, że było też wydanie bez DVD), jest tam także Lewy czerwcowy.

Jak już grzebałem w jutubie to wygrzebało mi się coś jeszcze, Kazik zaśpiewał kiedyś w Sopocie nieco inne piosenki niż miał zaśpiewać. Powoli przyzwyczajaliśmy się do wolności słowa.




DODANE: dopiero teraz przepuściłem tę notkę przez poprawiacz pisowni - powinno być Stronnictwa nie Stronictwa, ale to jest cytat z Dziennika.

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Kwiku
piosenkę oczywiście znałam, ale teledysku bodaj nie zdarzyło mi się widzieć - dzięki.

No i śliczny komentarz Wałęsy - "oni, oni, oni".

Anonimowy pisze...

@ julll
Bardzo mnie ucieszyłaś - już wiem, że mój drobny wysiłek się opłacił. Może jeszcze ktoś nie oglądał?
Rady Wałęsy dla piosenkarza są genialne, zaraz mi się Rejs przypomina.

Anonimowy pisze...

Ciekawe,
czy to dziala odwrotnie tzn. przez Pawlaka do Tuska...:)

Anonimowy pisze...

@ MEP.
Nie, obawiam się, że dobre uczucia grzęzną w Pawlaku i nie rozprzestrzeniają się na nikogo.

Angielska wersja wikipedii podaje nawet religię wyznawaną przez polityka. Pawlak w angielskiej wersji jest nie tylko kobieciarzem, ale i ateistą. Potencjalny idol polskich libertynów :)

Anonimowy pisze...

kobieciarz + ateista
Wielki Trzynasty?

Anonimowy pisze...

@ MEP.
Pawlak ma większe ambicje, chce zostać prezydentem. Ale musiałby coś w sobie zmienić. Może taki zarost jak ma Clooney w Tajne przez poufne? Plus oswojona świnka wietnamska i przejście na wegetarianizm?
Jacyś mało seksowni są ci nasi politycy. I jeszcze się dziwią, że taka marna frekwencja.

Anonimowy pisze...

>kwik
Od kiedy w Rosji plebiscyt na najseksowniejszego polityka wygral Putin nic mnie juz nie zdziwi.:)

A Pawlaka cenie. Gdyby w naszej (pozal sie Boze) debacie publicznej mowilo sie o konkretnych sprawach, niejednego by zaskoczyl.

Anonimowy pisze...

@ MEP.
Ciekawe kto konkurował z Putinem, może naprawdę nie ma się czemu dziwić.

Pawlak ma skłonność do dziwnych odlotów. Raz stwierdzi, że zielarstwo jest nadzieją polskiej gospodarki, innym razem pochwali zdrowy nepotyzm. Przecież polityk musi mieć stale świadomość, że cokolwiek chlapnie to przypomną mu to i za dwadzieścia lat. Ale Pawlak głupi nie jest.

Mam awersję do PSL, zawsze uważałem, że to najbardziej bezideowa ze wszystkich partii, taka co z każdym pójdzie.

Anonimowy pisze...

>kwik
PSL to PSL ( ie mam zludzen, ale nie odbiegaja od standardu innych partii politycznych w Polsce), a Pawlak to Pawlak (tu kilka zludzen jeszcze mam:). Jednakowoz.
;)

Anonimowy pisze...

@ MEP.
Bez złudzeń to się tu nie da żyć.

Pawlak i tak ma u mnie plusa za to choćby, że mówi o internecie na wsi. A z tym jest naprawdę fatalnie. Gorzej niż ze służbą zdrowia i całą resztą. Niedługo będziemy za Rumunią. Albo już jesteśmy.