tag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post2388719278350369803..comments2023-11-21T21:53:32.822+01:00Comments on mój organ — kwik (mazowiecki): czy przestałeś już bić swój komputer?kwikhttp://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comBlogger50125tag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-34710775862346763362008-09-02T11:58:00.000+02:002008-09-02T11:58:00.000+02:00Narzędzie upodmiotowione?
Czy seryjny morderca bi...<b>Narzędzie upodmiotowione?</b><br />Czy seryjny morderca bije swoje "narzędzie pracy"?<br />Być może są i takie przypadki, choć wątpię.<br />Gilotyna została obwołana w swoim czasie najbardziej humanitarnym narzędziem egzekucyjnym.<br />Z pewnością kat musiał o nią dbać, żeby "widowisko" nie skończyło się blamażem.<br />Czy używanie broni coraz dalszego zasięgu można uznać za postęp w "humanizacji" ofiary? <br />Czy wręcz przeciwnie?<br /><br />Wracając do kompa, czy pedofil został bardziej "uczłowieczony" poprzez to, że stał się sprawnym użytkownikiem "blaszaka"?<br /><br />Można powiedzieć że "ten nóż był do chleba", ale i tak wszystko zależy od tego, kto lub co się znajduje po obu stronach "noża".Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-72322761895759014742008-09-02T11:06:00.000+02:002008-09-02T11:06:00.000+02:00>kwik
Bawcie sie Panstwo dobrze. Milego wypoczy...<b>>kwik</b><br />Bawcie sie Panstwo dobrze. Milego wypoczynku!:)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-83470225774755420892008-09-02T11:01:00.000+02:002008-09-02T11:01:00.000+02:00@ MEP.
Trzeba się zdecydować, myjemy czy kupujemy ...<b>@ MEP.</b><br />Trzeba się zdecydować, myjemy czy kupujemy nowe.<br />Muszę lecieć, wracam za dwa tygodnie :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-65569259189302640282008-09-02T10:13:00.000+02:002008-09-02T10:13:00.000+02:00>kwik
Ja juz mam wrazenie, ze WSZYSTKO jest jed...<b>>kwik</b><br />Ja juz mam wrazenie, ze WSZYSTKO jest jednorazowe. Jestem zdeklarowana przeciwniczka jednorazowosci.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-63491057972855419882008-09-02T09:59:00.000+02:002008-09-02T09:59:00.000+02:00@ MEP.
Może będą lodówki jednorazowe, nie trzeba b...<b>@ MEP.</b><br />Może będą lodówki jednorazowe, nie trzeba będzie rozmrażać.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-19027326864346580002008-09-02T08:50:00.000+02:002008-09-02T08:50:00.000+02:00>kwik
Ja tam czekam na lodowke, ktora sama sie ...<b>>kwik</b><br />Ja tam czekam na lodowke, ktora sama sie wyladuje, rozmrozi, umyje i znowu pouklada, bo rozmrazanie czesci zamrazarkowej jest w czolowce moich najbardziej znienawidzonych prac domowych.:)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-43990322133896007552008-09-02T02:46:00.000+02:002008-09-02T02:46:00.000+02:00@ MEP
Pewnie do takiej lodówki dołączony jest skan...<b>@ MEP</b><br />Pewnie do takiej lodówki dołączony jest skaner kodów paskowych, coś w tym rodzaju:<br />http://www.intelliscanner.com/products/kitchen/index.html<br /><br />Mnie udało się tylko wymyślić czajnik wysyłający esemesy - "Zagotowałem wodę". Nie będę patentował.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-27755707957813381272008-09-01T12:14:00.000+02:002008-09-01T12:14:00.000+02:00Jest coraz gorzej ;-)
Tytulem ostrzezenia:
http:/...<b>Jest coraz gorzej ;-)</b><br />Tytulem ostrzezenia:<br /><br />http://www.rp.pl/artykul/183561.html<br /><br />Lodowka wysylajaca maile....Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-9319580429600919052008-08-28T10:01:00.000+02:002008-08-28T10:01:00.000+02:00@ tichy
Habituacja jest procesem zachodzącym od no...<b>@ tichy</b><br />Habituacja jest procesem zachodzącym od nowa w każdym osobniku, prawda? A widzenie mieszaniny trzech kolorów światła w postaci neutralnej, białej, jest wrodzone? Ale nigdy nie dowiemy się, czy ja widzę tę samą biel, co Ty.<br /><br />"Przetrwanie najlepiej przystosowanych" jest nadużyciem, zawsze przetrwywują te, które przetrwały, można więc je ex post nazwać najlepiej przystosowanymi. Ale to trochę tak, jak mówić o zwycięzcach na igrzyskach - wygrali najlepiej przygotowani. A naprawdę - jak zawsze - wygrywają zwycięzcy.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-60039301959305077522008-08-28T06:09:00.000+02:002008-08-28T06:09:00.000+02:00"Do wszystkiego można się przyzwyczaić"
Nie "do ws...<b>"Do wszystkiego można się przyzwyczaić"</b><br />Nie "do wszystkiego", i nie "można", prędzej - do "wielu rzeczy", i raczej - "trzeba". <br /><br />Tak np. dlatego właśnie "białe światło" odbieramy jako białe. Te rozważania o roli habituacji, jako potężnej technice przeżywalności, pochodzą od Ditfurtha (wydawanego obficie po polsku), m.in. W szczególności, przedefiniowuje to podstawowy slogan zelotów ewolucjonizmu - ewolucja nie jest "the survival of the fittest", a raczej - "the survival of the averagest"<br />(bad English, sorry). <br /><br />"Essential" nie ma dobrego odpowiednika w języku polskim, może kiedyś. Na pocieszenie, "istotny" - nie ma dobrego odpowiednika w języku angielskim. Najwyżej 80/100, w obu przypadkach, a i tak to najlepiej co można mieć.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-30740869759176103222008-08-28T02:24:00.000+02:002008-08-28T02:24:00.000+02:00@ tichy
essential ma niemal idealny odpowiednik w ...<b>@ tichy</b><br />essential ma niemal idealny odpowiednik w polskim - istotny.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-35408716808400054782008-08-28T02:08:00.000+02:002008-08-28T02:08:00.000+02:00@ tichy
Habituacja. Do wszystkiego można się przyz...<b>@ tichy</b><br />Habituacja. Do wszystkiego można się przyzwyczaić, nawet do swojego odbicia w lustrze.<br /><br />Dzięki.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-52158450566248927942008-08-28T02:06:00.000+02:002008-08-28T02:06:00.000+02:00@ tichy
Przesadzasz, przecież nie napisali, że wsz...<b>@ tichy</b><br />Przesadzasz, przecież nie napisali, że wszystkie sroki rozpoznają się w lustrze, ino że mogą się rozpoznawać. Mnie jakość doniesienia BBC wystarczyła, dlatego nie pobiegłem do źródła. A że lubię to robić aż do przesady, to nawet byłem z siebie zadowolony. A teraz jestem zadowolony, że dałem się Tobie namówić, bo przynajmniej wiem, że każda sroka jest inna. Zaczynam je nawet lubić. <br /><br />Twoje "tłumaczenie" bez porównania lepsze od oryginału. Szkoda, że essential nie ma idealnego odpowiednika w polskim, może warto forsować "esencjalne"?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-67084234194649827992008-08-28T01:24:00.000+02:002008-08-28T01:24:00.000+02:00Niestety
owe doniesienie z BBC zawiera - świadomy ...<b>Niestety</b><br />owe doniesienie z BBC zawiera - świadomy lub nie swiadomy - fałsz:<br />"Magpies can recognise themselves in a mirror, scientists have found"<br /><br />Prawdą jest to - patrz źródło - iż na pięć srok, dwie za chiny się nie rozpoznawały, jedna - nikt nie wie, a dwie - co najwyżej przypuszczalnie.<br /><br />Zaletą dostępu do źródła jest to, że można się samemu przekonać, co takiego ci naukowcy znaleźli, a nie to, co jakiś pismak z gazety ci wciska.<br /><br />Dodajmy do tego, że raport napisany jest jasno, przejrzyście, żadnych wielkich słów, żadnego filozoficznego chachmęcenia. Wszystko rzetelnie wyłożone kawa na ławę, tak że prawdziwą przyjemnością staje się czepianie i wytykanie niedociągnięć.<br /><br />To nauka jaką lubię!<br /><br />Co do poprzednich uwag, nie tylko przeczytałem doniesienie BBC, ale większe kawałki raportu, i dokładnie na podstawie przeczytania, nie zaś na podstawie nieprzeczytania (jak się niektórzy chwalą) się mądrzę.<br /><br />Co od obsesji względem odbić w kałuży (także w szybach i innych odbijających mediach), itp., to jest mechanizm temu zapobiegający, habituacja. A propos, wyżej ansol przytoczył Lorentza. Była jedna słynna bajeczka Lorentza, o tym, że niby drób ma wdrukowany kształt drapieżnego ptaka, jakby krzyż posuwający się krótszym ramieniem do przodu, co powodowało popłoch u kur i indyków. Co wszyscy ob-och-i-achowali, jakie genialne. Proste doświadczenie wykazało, że ptaki (jak każdy stwór) się przyzwyczajają do tego co częste. Tak, że przesuwając im makietę - drapieżnika, gdy w jedną stronę z obojętnym odzewem, a nie przesuwając w drugą, a potem znienacka przesuwając niby np, sylewtkę bociana, kury się cięzko wystraszyły.<br /><br />E, można by długo, ale kwiku nie czytasz źródeł, więc trud poszedłby na marne.<br /><br />Na koniec, tłumaczenie (trochę rozwiązłe i przesadzone, ale lepiej oddające sens zdania):<br /><br />"[Wyniki] wskazują, że podstawowe elementy samorozpoznawania, typowego dla ludzi, wykształciły się TEŻ niezależnie u różnych grup kręgowców, CHOĆ przeszły one odrębną drogę ewolucji."<br /><br />Innymi słowy, pewne cechy zarezerwowane do tej pory wyłącznie dla ludzi, wręcz mające charakter testów na człowieczeństwo, znajduje się u niektórych zwierząt. <br /><br />Osobiście, ja jestem do tego przekonany, i np. wcale tym srokom nie odmawiam pewnej świadomości ani Ego. Ale przekonanie jedno, a dowód - drugie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-45628006285098204752008-08-27T20:08:00.000+02:002008-08-27T20:08:00.000+02:00@ tichy
Filmy marne, mało widać.<b>@ tichy</b><br />Filmy marne, mało widać.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-73806636721305164432008-08-27T19:46:00.000+02:002008-08-27T19:46:00.000+02:00@ tichy
Wiedziałem, że to się tak skończy... Nie b...<b>@ tichy</b><br />Wiedziałem, że to się tak skończy... Nie będę czytał! Obejrzę tylko filmy, na pewno są fajne. Jeden obraz wart tysiąc słów.<br /><br />W streszczeniu jest głupie zdanie:<br />They suggest that essential components of human self-recognition have evolved independently in different vertebrate classes with a separate evolutionary history. (Wskazują, że niezbędne składniki ludzkiego samorozpoznawania wykształciły się niezależnie u różnych grup kręgowców, z osobnymi historiami ewolucji).<br />Rzecz jasna elementy ludzkiego samorozpoznawania nie mogły powstać niezależnie u ptaków, bo u nich jest najwyżej ptasie samorozpoznawanie. <br /><br />Przesadą jest sugerowanie, że zwierzę bierze swoje odbicie za innego osobnika. Przecież nawet by się wody z kałuży nie mogło spokojnie napić. Ze swoim niezbyt wyraźnym odbiciem zwierzęta muszą być oswojone. Wkurza je natomiast zbyt dokładne odbicie w lustrze, zwykle pewnie stojącym, a nie leżącym. A przez to, że reagują agresją, nie potrafią się skupić i rozpoznać.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-46035355741525832042008-08-27T17:52:00.000+02:002008-08-27T17:52:00.000+02:00artykuł
http://tinyurl.com/5s3zwo<b>artykuł</b><br />http://tinyurl.com/5s3zwoAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-53146559225718160502008-08-27T13:59:00.000+02:002008-08-27T13:59:00.000+02:00@ tichy
Przeklejam z BBC zwięzłe podsumowanie dośw...<b>@ tichy</b><br />Przeklejam z BBC zwięzłe podsumowanie doświadczenia - Ty nawet tego nie przeczytałeś, a się mądrzysz :)<br /><br />In one test, the researchers placed yellow and red stickers on the birds in positions where they could only be seen in a mirror.<br />On seeing their reflections, the magpies became focused on the stickers as they tried to reach them with their claws and beaks.<br />On several occasions, they succeeded in scratching the stickers off, which put an end to this behaviour.<br />Black stickers placed on the birds' bodies did not elicit the same response.<br />When no mirror was present, the magpies took no notice of the stickers.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-79480883027604893182008-08-27T13:55:00.000+02:002008-08-27T13:55:00.000+02:00@ tichy
Gdy Ci ktoś przynosi wodę w butelce, to te...<b>@ tichy</b><br />Gdy Ci ktoś przynosi wodę w butelce, to też pędzisz zaraz do źródła?<br /><br />Sroki miały też naklejane czarne nalepki na czarnych piórach - nie widziały ich w lustrze i nie próbowały odklejać. Tak zdaje się pisali na BBC i mnie to wystarcza.<br /><br />Co to znaczy udowodnić własne wyniki? Wyniki można tylko pokazać, lepiej lub gorzej. Dopóki ktoś nie pokaże innych, trzymamy się tych, które widzieliśmy. Cała ta praca o srokach może być od początku do końca zmyślona, ufamy, że nie jest.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-53986900298843516582008-08-27T12:55:00.000+02:002008-08-27T12:55:00.000+02:00Praca sama w sobie nie jest
bardziej przekonywując...<b>Praca sama w sobie nie jest</b><br />bardziej przekonywująca. A bycie przekonanym przez nieczytaną pracę - to dopiero ciekawostka.<br /><br />To Ty, kwiku-czytelniku, jesteś bardziej przez nią (tą nieczytaną) przekonany. <br /><br />Różnica?<br /><br />Zadaniem naukowca nie jest przekonywanie (chyba, że chodzi o wywiad dla poczytnej gazety) co do wyników, zwłaszcza bulwersujących. Zadaniem jest udowodnienie tych wyników, a przynajmniej ich wyjaśnienie.<br /><br />W szczególności, gdy wyjaśnień jest więcej niż jedno, te pozostałe trzeba wykluczyć. A gdzie masz wykluczania, no gdzie?<br /><br />Jedynym śladem wykluczania jest twierdzenie, iż ptak na nalepkę nie zwraca uwagi bez lustra. Ale jak nie zwraca? Przez chwilę, przez dzień, nigdy? <br /><br />Przecież ptaki bez ustanku dokonują pielęgnacji piór. Wcześniej czy później, nawet przypadkiem, dojdą do tej nalepki. Zatem, nie nigdy. Zatem jak długo nie zwracają uwagi? Pisze? Nie pisze.<br /><br />Ptaki stroszą pióra, podobnie jak my "stroszymy" włoski na skórze, tyle że my nie umiemy tego kontrolować, tej "gęsiej skórki". Stroszą dla pielęgnacji - usuwając zanieczyszczenia, nacierając olejkami, etc., jako przejaw zachowań godowych, dla izolacji przed zimnem, jako przejaw reakcji na inne ptaki lub zwierzęta (np. na widok drapieżnika).<br /><br />Takie jedno głupie piórko może mieć kilkadziesiąt drobnych mięśni nim sterujących.<br /><br />Co robi ptak widząc innego, obcego ptaka, na swoim terytorium? Ano, może nastroszyć pióra, choć ciut. A co jak mu coś przeszkadza nastroszyć, jakieć coś naklejone? Ano, sięga do tego czegoś, stara się usunąć.<br /><br />Proste wyjaśnienie? Proste. <br /><br />Ładne i zachwycające, typu och-ach? Gdzie tam.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-28062531989442390962008-08-27T09:56:00.000+02:002008-08-27T09:56:00.000+02:00@ tichy
Ale te sroki odklejały nalepki z siebie, a...<b>@ tichy</b><br />Ale te sroki odklejały nalepki z siebie, a nie ze swojego odbicia w lustrze. Mogły to zrobić to tylko przy pomocy lustra, bo naklejki były poza zasięgiem ich wzroku. Nie czytałem oryginalnej pracy, zaledwie opis, ale jest bardziej przekonujący niż Twoja wersja. Najprostsze wyjaśnienie jest takie, że rozpoznają siebie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-67305640625443331192008-08-27T05:16:00.000+02:002008-08-27T05:16:00.000+02:00Sroka?
Z opisu wynika, że była domowa, trenowana, ...<b>Sroka?</b><br />Z opisu wynika, że była domowa, trenowana, pewnikiem rozpieszczana. Niewątpliwie reagowała na odbicie. A może tylko przedrzeźniała panią domu, która zoczywszy lustro - nigdy nie omieszkała się przed nim pomizdrzyć? <br /><br />Ale czy rozpoznawała samą siebie, czy też rozpoznawała srokę jako taką, nie wiadomo. <br /><br />Nawet głupie jaszczurki rozpoznają w odbiciu jaszczurki. Sa takie, co wydymają podgardle, jako pokaz siły i by wystraszyć konkurenta do terytorium. Znane są wypadki, że taka jaszczurka wydymała sie przed lustrem godzinami, aż do do wyczerpania (zwykle wydymanie gardła kończy się szybko - albo wydymacz, albo delikwent rejteruje).<br /><br />Przypomina to niektóych bloggerów.<br /><br />Zatem, ta sroka, zoczywszy srokę, stosuje albo powitalne albo odstraszające manewry, stroszenie piór, muskanie, kosmetykę (w naszej ludzkiej terminologii). Zaraz odkrywa, że ma jakieś świństwo przyczepione do piór, i stara się tego pozbyć. Eksperyment czy też obserwacja dowodzi istnienia reakcji, nic nie mówi o reakcji strukturze.<br /><br />Może tak wcale nie było, jak sugeruję, ale wszak możliwe. Jest psim obowiązkiem badacza takie naturalne i nieciekawe wyjaśnienia wykluczyć, a nie moim, odbiorcy komunikatu. <br /><br />A propos psów (i kotów). Bardzo szybko przestają reagować na lustro, bo znajdują, że im nic z tego. Co dowodzi ich inteligencji. Z drugiej strony, ludzie na lustra reagują, i też im nic z tego, a reagują. Dowodzi to czego?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-79302111763084067662008-08-27T05:11:00.000+02:002008-08-27T05:11:00.000+02:00Cyncynat
Czy sugeruję? Ów nieszczęśliwy człowiek z...<b>Cyncynat</b><br />Czy sugeruję? Ów nieszczęśliwy człowiek znalazł się, a raczej zgubił się, w trzewiach maszyny. Zareagował circa jak kwik opisuje, analogicznie z kopnięciem maszyny, tyle że z drastyczniejszymi konsekwencjami.<br /><br />Przyczyny jednej nie było. Były sploty przyczyn. Jego agresja względem maszyny, nadużycie taserów i panika u security (a jeszcze jeden, jak widać, mu dołożył ręcznie), zagubienie postronnych widzów spektaklu, konfuzja narodowa. <br /><br />Przeciętny obywatel, wliczając funkcjonariusza, jak każesz uzupełnić "Russian...", to zaraz uzupełni "Russian mail order bride" albo "Russian mafia". Pierwszy przypadek ewidentnie nie wchodził w rachubę, a drugie skojarzenie tłumaczy (acz nie usprawiedliwia) strach i przesadzoną reakcję funkcjonariuszy.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-75275374623422089792008-08-26T17:28:00.000+02:002008-08-26T17:28:00.000+02:00@ andsol
Wystarczy kilka oswojonych srok, kolorowe...<b>@ andsol</b><br />Wystarczy kilka oswojonych srok, kolorowe naklejki i lustro. W zasadzie wystarczy pomysł. Czyli można badać świat całkiem niewielkim kosztem.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-42750435628964352222008-08-26T17:15:00.000+02:002008-08-26T17:15:00.000+02:00ach, już masz magpie
Wybacz, że nie zrobiłem tego ...<b>ach, już masz magpie</b><br />Wybacz, że nie zrobiłem tego porządnie od razu, ale wpisałem o sroce z doskoku. Urwałem się wtedy na chwilkę z kuchni od przygotowywania sałatki (nieodwołalnie męskie zajęcie, przynajmniej ten mit utrzymuje we mnie V., by mieć przynajmniej to z głowy).Anonymousnoreply@blogger.com