tag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post5652620360806123902..comments2023-11-21T21:53:32.822+01:00Comments on mój organ — kwik (mazowiecki): Panasonic Lumix G Vario 100-300mm f/4.0-5.6kwikhttp://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comBlogger43125tag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-56915932802115440352015-01-05T04:02:41.478+01:002015-01-05T04:02:41.478+01:00Specjalnie sprawdziłem, wszystko zaczęło się od Tw...Specjalnie sprawdziłem, wszystko zaczęło się od Twojego niewinnego "Na dzisiejszej szortliście ostały się jeszcze Panasonic GX7 i Sony A7." Wcześniej co prawda próbowałem Cię zainteresować Panasonikiem LX100, ale to jednak nieco inny aparat.<br /><br />Niestety nieetycznie używamy zwierząt na tak wiele różnych sposobów że nie umiem się jakoś strasznie oburzyć tym co wyprawiają pazerni tajscy mnisi. Najbardziej zbulwersowało mnie że całkiem niepotrzebnie gotują tygrysom kurczaki (ze względów sanitarnych?) - koty muszą przecież jeść surowe mięso albo dostawać dodatkowo taurynę (jest dodawana do każdej kociej karmy). Ale może już ktoś już im wytłumaczył i mam stare dane.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-28638658757893414142015-01-04T23:17:08.256+01:002015-01-04T23:17:08.256+01:00A to nie było tak, że to Ty GX7 podsunąłeś? Dzięku...A to nie było tak, że to Ty GX7 podsunąłeś? Dziękuję, że z uporem do Panasoników wracałeś.<br /><br />Fiszaja zamierzałam kupić w Bangkoku. Wybrałam się w tym celu do ichniego, ponoć bardzo popularnego, centrum handlowego. Dwa piętra zawalone elektroniką, wśród niej jeden(!) obiektyw fisheye, ten najdroższy Canona. Został na półce.<br /><br />Jak już wspomniałeś o tygrysicy, dopowiem ciemny fragment przygody z tygryskami. Te młode, z którymi miałam okazję spędzić godzinę, zaraz po urodzeniu zostały zabrane od matki. O Tiger Temple dowiedziałam się po przyjeździe do Tajlandii. Myślałam, że to świątynia na odludziu (200 km od Bangkoku), szlachetni mnisi opiekujący się zwierzętami zagrożonego gatunku itepe. Rzeczywistość okazała się mniej ciekawa.kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-90813192471259669612015-01-03T04:46:31.612+01:002015-01-03T04:46:31.612+01:00O ile dobrze pamiętam szukałaś fisheye do Canona i...O ile dobrze pamiętam szukałaś fisheye do Canona i jakiegoś małego aparatu, a ja miałem odłożone pieniądze na 400mm do Canona. No ale tej ciężkiej trąby aż tak bardzo nie chciało mi się nosić że z ulgą dowiodłem że mam słabość do Panasoników a szczególnie podsuniętego przez Ciebie GX7. Aparat mi się nadal podoba i tak już zostanie, ale z obiektywem 100-300 mam ciągle na pieńku. Natomiast ta Twoja 20 bardzo fajna i taki zestaw może chyba od biedy uchodzić za "mały do torebki"<br /><br />Zobaczyłem jak wyglądają takie dwumiesięczne tygrysy i nie są to już bezradne oseski. Ale może potraktował Cię jak matkę, a nie ofiarę. Tygrysica ma pewnie tak grubą skórę że takie głupie zabawy nie robią na niej wrażenia.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-23167140186671354622015-01-02T23:18:39.045+01:002015-01-02T23:18:39.045+01:00Dziękuję za życzenia.
PodpuściliśMY? Ale w jakim ...Dziękuję za życzenia.<br /><br />PodpuściliśMY? Ale w jakim sensie? GX7 przestał Ci się podobać? <br /><br />Przetestowałam swój wczoraj na gołebiach (ponury, szary dzień) i dzisiaj na kwiatach (słonecznie). Jestem bardzo zadowolona. Jest szybki, robi ładne zdjęcia z naturalnymi kolorami, zadziwiająco dobrze radzi sobie z czerwienią. Wypróbowałam też zdalne robienie zdjęć smartfonem. Bateria trochę szybko się wyczerpuje (przynajmniej w porównaniu z moim Canonem), ale dostałam zapasową gratis, więc nie jest źle. Podobno ten Panasonic nie najlepiej radzi sobie w gorszym świetle przy wysokim ISO. Zobaczymy. Aha, nie wspomniałam, że kupiłam go z obiektywem 20mm f1.7 Lumix G Micro Pancake. Sam obiektyw (wykonanie) również mi się podoba.<br /><br />Z tygrysami, to cała historia. Żeby nie przynudzać - dziabnął mnie dwumiesięczny maluch. Mimo młodego wieku, podkradł się fachowo od tyłu i przetrenował chwytanie ofiary. Dobrze, że akurat byłam w spodniach, przeciął skórę głęboko tylko w dwóch miejscach. 'Atak' bolał jak diabli, cztery symetryczne sine placki jeszcze się nie wchonęły, mimo to wspominam tę przygodę z uśmiechem.<br /><br /><br />kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-83994874065815028912014-12-31T17:24:16.163+01:002014-12-31T17:24:16.163+01:00No to się trochę wzajemnie podpuściliśmy. Dobrze ż...No to się trochę wzajemnie podpuściliśmy. Dobrze że przynajmniej pierwsze wrażenia korzystne.<br /><br />Dziękuję za życzenia. A ponieważ znakomicie radzisz sobie także w słabych warunkach świetlnych, więc Tobie życzę raczej niezawodnego sprzętu i ewentualnie fachowego serwisu. Tygrysa chyba mogłabyś przy okazji wyjaśnić, bo wielce to intrygujące.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-89049737701539295242014-12-31T15:43:50.758+01:002014-12-31T15:43:50.758+01:00Ba, żebyż to tylko turyści śmiecili. Miejscowi wca...Ba, żebyż to tylko turyści śmiecili. Miejscowi wcale nie są lepsi. Ale nic to, już mnie tam nie ma. Postaram się zachować tylko dobre wspomnienia.<br /><br />Z wyprawy oprócz mnóstwa (oczywiście!) zdjęć i śladów po kłach tygrysa w łydce, przywiozłam… Lumiksa GX7. Jeszcze go dobrze nie wypróbowałam. Kupiony na lotnisku, spontanicznie, godzinę przed odlotem, więc tylko trochę się nim pobawiłam w samolocie, fotografując głównie oparcie fotela i własne kolana. Jestem pod wrażeniem, jak przemyślanie jest zaprojektowany. Bardzo podoba mi się intuicyjne menu. No i dotykowy ekran. Nie wiem, dlaczego ignorowałam tę funkcję w planach zakupowych! Miałeś rację, to jest rewelka. <br /><br />Dużo światła w Nowym Roku!<br /><br />k.e.kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-16786852904228715492014-12-27T00:21:05.453+01:002014-12-27T00:21:05.453+01:00W Warszawie tymczasem spadł i śnieg i temperatura....W Warszawie tymczasem spadł i śnieg i temperatura. No i nawet wyszło słońce, więc nie będę narzekać.<br /><br />Śmiecącym turystom śmieci chyba nie powinny przeszkadzać, więc może najprościej byłoby wydzielić dla nich specjalne obszary, a na pozostałych brutalnie prześladować. Bo zachęcanie nieśmiecących żeby sprzątali po śmiecących jest głupawe i niesprawiedliwe.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-8028757205677911272014-12-26T15:52:32.862+01:002014-12-26T15:52:32.862+01:00Park jest głównie lądowy. Z zewnątrz, czyli z wody...<a href="http://www.kosamet.net/park" rel="nofollow">Park jest głównie lądowy</a>. Z zewnątrz, czyli z wody, wyspa wygląda atrakcyjnie, od wewnątrz dużo gorzej.<br /><br />Słońce jest, nawet za dużo. Dzisiaj były 34C. Zabójcze, zważywszy, że był to dzień przemieszczania się do kolejnej lokalizacji.kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-53791423813871011212014-12-25T12:37:26.789+01:002014-12-25T12:37:26.789+01:00Może to jest rezerwat morski. Znaczy się park naro...Może to jest rezerwat morski. Znaczy się park narodowy.<br /><br />Tak czy owak pewnie masz słońce. A ja eksperymentalnie potwierdzam, że żadna ilość życzeń, żarcia i alkoholu nie zastąpi braku światła.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-23299837315288808272014-12-25T05:04:11.473+01:002014-12-25T05:04:11.473+01:00Przepraszam za poślizg w odpowiedzi. Najpierw nawa...Przepraszam za poślizg w odpowiedzi. Najpierw nawał zajęć w pracy taki, że wracałam do domu zapominając jak się nazywam, potem przygotowania do podróży. I tak zleciało. Ale może to i dobrze, bo przeszła mi lekka irytacja. Czasami mnie dopada przy czytaniu artykułów takich jak ten o porysowanej muszli.<br /><br />Captcha na Twoim blogu jest wyjątkowo userfriendly. To zwykle tabliczka z numerem, taka jakie widzi się na domach. Gdy ją pierwszy raz zobaczyłam, próbowałam rozszyfrować też nazwę ulicy - wydawało mi się niemożliwe, by wpisanie widocznego jak wół 131, wystarczyło..<br /><br />Jestem teraz na maleńkiej tajlandzkiej wyspie która ma status parku narodowego(!), a jest właściwie jednym wielkim śmietnikiem rozjeżdżanym przez motocykle. Przykre. Ale sfotografowałam dzisiaj mikroskopijnego krabika. Wrzucę go po powrocie na Flickra, o ile na dużym ekranie będzie wyglądał równie dobrze co na aparatowym. <br />kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-83417126461450522442014-12-09T07:54:24.041+01:002014-12-09T07:54:24.041+01:00Tych muszli było zdaje się od metra i leżały w pud...Tych muszli było zdaje się od metra i leżały w pudłach do których nikt nie zaglądał. A rysy nie rzucają się w oczy. Znowu, niewiele ryzykuję ufnie wierząc w prawdziwość tego odkrycia i generalnie w uczciwość paleoantropologów.<br /><br />Klawiatura B540 była jedyną klawiaturą z mechanicznymi klawiszami jaką akurat mieli w sklepie, a gdybym jej od razu nie kupił to by mi przeszła ochota i moje życie byłoby uboższe. Nie wiem, tak jakoś mi się nagle zachciało na starość, może gdy składałem tego peceta przypomniałem sobie lata 90 ubiegłego wieku, gdy składanie pecetów było narodowym sportem Polaków, a wszyscy pisali na mechanicznych klawiaturach, bo innych nie było. Tak czy owak nie żałuję, nawet chińskie klony Cherry są dużo solidniejsze niż gumki z klawiatur Apple, a piszę patrząc w ekran, więc niewątpliwego ubytku urody boleśnie nie odczuwam. Teraz bym pewnie kupił jakąś ładniejszą i droższą z prawdziwymi Cherry, ale skąd mogłem wiedzieć że mi się to spodoba.<br /><br />Mnie akurat na kliku nie zależało, aż tak bardzo nie lubię hałasować, chciałem tylko żeby klawisze stawiały jakiś opór i miały głęboki skok, bo czułem że zanikają mi mięśnie w dłoniach. Dodatkowym plusem jest to, że kot natychmiast przestał chodzić po klawiaturze, a po tej applowej chodził z upodobaniem. Natomiast maszynistka która potrzebuje podpisów na klawiszach jest nieco podejrzana, powinna sobie poradzić nawet na <a href="http://shop.daskeyboard.com/collections/products/products/das-keyboard-ultimate-model-s" rel="nofollow">takiej</a>.<br /><br />Aha, pieprzone Google od pewnego czasu wtykają przymusowo wszystkim CAPTCHA choć mam tę opcję od początku wyłączoną. Nic na to nie mogę poradzić, jedyne co mogę to solidarnie też wpisywać, choć po zalogowaniu się oczywiście nie muszę. W każdym razie przepraszam.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-75609280118134492892014-12-09T01:54:20.287+01:002014-12-09T01:54:20.287+01:00Porównałam dźwięki z obu klawiatur. Rzeczywiście, ...Porównałam dźwięki z obu klawiatur. Rzeczywiście, Cherry hałasuje szlachetniej.<br /><br />Ale czym wobec tego skusiła Cię ta klawiatura, jeśli jest taka szatańska?<br /><br />Odnośnie wygody pisania na czymś takim, przypomniała mi się dyskusja z forum gazety, którą czytałam wieki temu. Otóż pewna forumowiczka poszukiwała nalepek z polskimi literami na klawiaturę. Zdradziła, że toleruje jedynie klawiatury z klawiszami przypominającymi te w dawnych maszynach do pisania (przez wiele lat była właśnie maszynistką). Klawisz musiał wg niej mieć wyraźny klik z 'odbiciem' w momencie powrotu do stanu spoczynku. Powszechnie dostępne klawiatury nie spełniały tego wymogu, bo albo było to płaskie badziewie, albo niepłaskie, za to z 'tępymi' klawiszami. No i udało jej się trafić na sprzedawcę klawiatur rosyjskich, które idealnie spełniały te wyrafinowane oczekiwania. Uradowana kupiła od razu trzy. Jedynym problemem była cyrylica na klawiszach.<br /><br />Nie twierdzę, że muszlę potajemnie porysował scyzorykiem student, tak by mieć co odkry ć. Ale, ponownie, to jest bardzo dziwne, że nikt tych zygzaków wcześniej nie dostrzegł.<br /><br />kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-46370294107030634392014-12-07T08:21:10.007+01:002014-12-07T08:21:10.007+01:00Interakcje w zasadzie polegają na tym, że nie robi...Interakcje w zasadzie polegają na tym, że nie robi się wszystkiego samemu. To ja wyciągnąłem otwornice i nieco przesadnie żachnąłem się na "prymitywne", więc miałaś prawo drążyć. Mogłem zresztą od razu wyjaśnić dlaczego wg mnie nie są prymitywne, więc tym bardziej. Ktoś kto sam wszystko od razu do końca próbuje wyjaśnić, a pytających zbywa "proszę sobie poszukać" jest aroganckim nudziarzem.<br /><br />W konkretnym przypadku manakinów sprawa jest chyba prosta, takie zachowanie wyewoluowało z solowych popisów, elementem wabiącym od początku nie było samo oczyszczone do popisów poletko, tylko spektakularne zachowanie samca. Gdy regularnie dołączały inne samce, powinno się to przerodzić we wspólne przygotowywanie areny do popisów (ale nawet nie wiem czy tak jest) - gdyby wygrywający oprócz talentów artystycznych nie mieli dodatkowo "genu przygotowywania areny" (skrót myślowy) to zachowanie by wygasło. W przypadku najeżki wydaje się że wabi samo dzieło, co gorsza tylko w postaci skończonej. Trudniej więc sobie wyobrazić co pchało ewolucję po drodze. Ale może początkowo też chodziło o zachowanie się samca, np. ryje czyli jest tam coś do jedzenia. Więc zgadywałbym, że te najeżki albo ich przodkowie wygrzebywały pokarm z piachu.<br /><br />Muszle leżały w szufladzie ponad sto lat i czekały cierpliwie, aż ktoś je sfotografuje i obejrzy zdjęcia na komputerze, dostrzegając zrobione pół miliona lat temu zygzaki. Historia jak z "Powiększenia" Antonioniego. Plus "Zorro". Ale nawet bez tych sensacyjnych zygzaków to ciekawe odkrycie, bo pokazuje że człowiek tzn. Homo erectus już wtedy potrafił elegancko otwierać muszle wiercąc w odpowiednim miejscu dziurę zębem rekina. Zamiast je po chamsku łupać.<br /><br /><a href="http://www.youtube.com/watch?v=mX_InYlE78Y" rel="nofollow">Ta klawiatura (dźwięki od 12:33)</a> nie jest hipsterska tylko zwyczajnie obciachowa, paskudna, na początku strasznie śmierdziała, a klawisze są chińskie Greetech, a nie oryginalne niemieckie Cherry. Pomyliłem się że Red, są podróbką Cherry MX Black. Wymieniłem czerwone czapeczki na czarne, upiorne logo zasłoniłem, ale spacja wydaje czasem dźwięk pękającej sprężyny, więc nie da się zapomnieć że to chińska tandeta a nie Das Keyboard.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-3635782466524270362014-12-06T23:30:53.596+01:002014-12-06T23:30:53.596+01:00Klawiatura jak nic hipsterska, jeśli na youtube ek...Klawiatura jak nic hipsterska, jeśli na youtube <a href="https://m.youtube.com/watch?v=07QLsMko6NE" rel="nofollow">ekscytują się odgłosami klawiszy</a>. U mnie odsłuchanie filmiku wywołało gęsią skórkę, ale sądząc po komentarzach, klawiatura może prowokować dużo przyjemniejsze odczucia.kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-5102976496106037582014-12-06T23:02:38.532+01:002014-12-06T23:02:38.532+01:00Dzięki za wyjaśnienie! Przepraszam, że pytam zamia...Dzięki za wyjaśnienie! Przepraszam, że pytam zamiast samej poszukać odpowiedzi (co kiedyś wytknął mi tichy w S24...). To nie lenistwo, raczej odruchowe przeniesienie w komentarz zwyczajów bezpośredniej rozmowy w realu. Staram się ograniczać nałóg zadawania pytań, ale nie zawsze pamiętam. No i żeby nie być tak bardzo w tyle, trochę o otwornicach poczytałam.<br /><br />Sprawa się chyba komplikuje przy rywalizacji grupowej? Jedyne egzotyczne zaloty, jakie miałam okazję zobaczyć, były w wykonaniu manakinów brodatych (Manacus manacus). Samce oczyszczają w zaroślach kawałek ziemi z patyków i liści i na tak przygotowanej arenie skaczą z prędkością odbijanej piłeczki pingpongowej, zabawnie przy tym terkocząc. Naprawdę urocze widowisko. <a href="https://m.youtube.com/watch?v=d-x1Um50TwI" rel="nofollow">Znalazłam tylko krótki przykład ich popisów</a>. Ciekawe co najbardziej działa na samiczkę...<br /><br /><a href="http://www.newscientist.com/article/mg22429983.200-shell-art-made-300000-years-before-humans-evolved.html#.VIM0rUeQGK1" rel="nofollow">Kolejne, zaskakująco późne odkrycie? </a>kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-53115588957784960642014-12-06T04:27:24.551+01:002014-12-06T04:27:24.551+01:00Prymitywne to takie które pojawiły się wcześniej i...Prymitywne to takie które pojawiły się wcześniej i niewiele się zmieniły, żeby to określenie miało sens trzeba mieć dla porównania inne, późniejsze i już mocno zmienione. Umiejętność budowania finezyjnych skorupek i ca 10000 gatunków już na pierwszy rzut oka zaprzecza prymitywności, ale faktycznie, otwornice występują od dawna, od pół miliarda lat, na pewno są wśród nich bardziej i mniej prymitywne. Zdaje się pierwsze skorupkowe otwornice pochodzą od czegoś podobnego do <a href="http://en.wikipedia.org/wiki/Gromia_sphaerica" rel="nofollow">Gromii</a>, kolejnego przykładu że jeszcze wiele ciekawych rzeczy kryje się pod wodą.<br /><br />Pełnej gwarancji "właśnie zrobiłem" oczywiście nie ma, bo to może być "właśnie przegoniłem autora", ale im bardziej nietrwałe tym bardziej wiarygodne. No i można jeszcze dzieło jakoś uzupełniać na oczach zwabionej, ale to już chyba tylko u niektórych ptaków, żeby takie zachowanie powstało i się utrwaliło potrzeba bardzo sprawnego mózgu. Tak czy owak chyba prościej (nie znaczy łatwiej) jest dzieło nosić na sobie, patrz paw.<br /><br />W sprawie klawiatur nieoczekiwanie zmieniłem zdanie i po latach bezdźwięcznego używania klawiatury Apple zapragnąłem większej ekspresji i mam teraz obciachową klawiaturę mechaniczną dla graczy z podrobionymi klawiszami <a href="http://www.tomshardware.com/reviews/mechanical-switch-keyboard,2955-2.html" rel="nofollow">Cherry MX Red</a>. Pisze się na niej fatalnie, ale znakomicie gimnastykuje to palce.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-52640917501742071922014-12-06T00:55:55.068+01:002014-12-06T00:55:55.068+01:00Nie są prymitywne? To może proste? Od jakiego właś...Nie są prymitywne? To może proste? Od jakiego właściwie momentu lub cechy można organizm nazwać prymitywnym? O wysuwanych nóżkach nie pomyślałam. Objaśnienie o dużej powierzchni przy małej objętości ma sens. Też nie pomyślałam.<br /><br />... z gwarancją "właśnie zrobiłem" No ale jak uzyskać taką gwarancję w takich warunkach?<br /><br />RAID 1 aż dwa razy wolniej? Hm. Z opisu wynika, że RAID 0 też może być.<br /><br />Komputer musi być cichy. Absolutnie! Klawiatura i mysz również. Dziesięć lat temu sprzedawca zachęcił mojego męża do zakupu laptopa Toshiby. Nie dość, że ciężki i gruby (laptop, nie sprzedawca) to jeszcze rozgrzewał się jak żelazko i chłodził z wdziękiem odkurzacza. Do dziś go pamiętam i z urazem pomijam w zakupach Toshibę. <br /><br /><br /><br />kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-62102557825888256392014-12-04T03:48:47.725+01:002014-12-04T03:48:47.725+01:00One nie są prymitywne tylko miniaturowe, zresztą j...One nie są prymitywne tylko miniaturowe, zresztą jak na pierwotniaki niektóre są całkiem duże. Nieco podobny patent na szkielet z którego przez dziurki wysuwa się liczne wypustki czy nóżki powtarza się też u gąbek i szkarłupni (skojarzyło mi się przez te <a href="http://en.wikipedia.org/wiki/Foraminifera#mediaviewer/File:2085f_Japon_Hatoma.jpg" rel="nofollow">gwiazdki</a>), zdaje się chodzi o to żeby mieć dużą powierzchnię przy małej objętości i nie dać się zjeść byle komu. Te znalezione metodą prób i błędów rozwiązania są jednak wyłącznie praktyczne, tzn. ich estetyka jest przypadkowa. Najeżkę (zakładając że to autentyk) wypada podziwiać za celową działalność artystyczną. Takie działanie jest o wiele bardziej wyrafinowane niż prostackie wypuszczanie jakichś feromonów wabiących. A swoją drogą dzieło wabiące musi być chyba nietrwałe, z gwarancją "właśnie zrobiłem" - inaczej każdy mógłby się podszywać.<br /><br />Jeśli tylko te 8TB pracuje cicho byłoby całkiem fajne. Podobno można te dyski skonfigurować jako RAID1 i wtedy jest dwa razy wolniej (co odbiera sens podłączania przez thunderbolta) i dwa razy mniej, ale za to bezpieczniej. Wątpię jednak że są ciche, a zapewnienia typu "szum wentylatora z peceta z pewnością je zagłuszy" jakoś mnie nie uspokajają. Mam świra na tym punkcie, lubię jak dysk wydaje cichutkie dźwięki gdy ciężko pracuje, ale poza tym ma być niesłyszalny. Tak samo jak wentylatory. Komputer musi być cichy.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-39880927108640609182014-12-04T01:23:14.773+01:002014-12-04T01:23:14.773+01:00Zdolne te otwornice. Co powoduje, że takie prymity...Zdolne te otwornice. Co powoduje, że takie prymitywne organizmy zamiast produkować jakąś bezkształtną masę, dziergają takie koronki? Intrygujące. Najeżkę podziwiam nie tylko za talent, ale i syzyfowe zacięcie. Tak się napracować, gdy nawet nie wiadomo, czy wybranka podpłynie i zdąży obejrzeć dzieło, nim woda je rozmyje? <br /><br />Te 8TB opakowane w aluminium oglądałam i nawet pogładziłam, bo takie ładne.kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-16136408871846636762014-12-03T19:13:48.734+01:002014-12-03T19:13:48.734+01:00Jeśli chodzi o zjawiska mało istotne dla mnie (i l...Jeśli chodzi o zjawiska mało istotne dla mnie (i ludzkości) to jestem naturalnie ufny, przecież niewiele ryzykuję, najwyżej znowu wyjdę na idiotę. Poza tym czemu mam nie wierzyć w rzeźbiarskie talenty jakiejś rybki jeśli otwornice (pierwotniaki!) potrafią <a href="http://schaechter.asmblog.org/schaechter/2014/11/five-questions-about-the-foraminifera.html" rel="nofollow">jeszcze ładniej</a>.<br /><br />Dość ładny i całkiem praktyczny jest ten <a href="http://www.belkin.com/us/p/P-F4U085/" rel="nofollow">kosztowny rozgałęziacz</a>, do którego można już podłączać tanie dyski USB3 nie żałując gniazdek. Ale jeśli nie zamierzasz nosić to może ekonomiczny <a href="http://store.apple.com/us/product/HD816ZM/A/wd-8tb-my-book-thunderbolt-duo-dual-drive-storage-system" rel="nofollow">8 TB zestaw dwóch dysków</a> usunie wszystkie dylematy kasować czy nie. Zachowuję się już jak domokrążny sprzedawca drobnego sprzętu AGD, ale to naprawdę ekscytujące że jest aż tyle nikomu niepotrzebnych urządzeń w ładnych aluminiowych obudowach.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-56882640947719872122014-12-02T19:07:21.269+01:002014-12-02T19:07:21.269+01:00Jeśli za jakiś czas okaże się, że to zrobiona w ak...Jeśli za jakiś czas okaże się, że to zrobiona w akwarium fałszywka, wcale nie będę zaskoczona.<br /><br />Jakiegoś Buffalo widziałam. Miał pochlebne recenzje, ale był drogi, więc już go bliżej nie studiowałam.<br /><br />Chyba nie da się zdjąć pomarańczowego, choć pewna nie jestem. Jeśli ktoś nosi ze sobą dysk, to taki ochraniacz jest fajny. Na dysku spędzającym całe życie w jednym miejscu, to tylko zbieracz kurzu. Prędzej czy później się usmoli i już nie będzie taki ślicznie pomarańczowy.kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-78366906661285286912014-12-01T08:44:30.600+01:002014-12-01T08:44:30.600+01:00Rzuciłem okiem na to Buffalo, to niestety jest jak...Rzuciłem okiem na to Buffalo, to niestety jest jakiś stary rzęch i ma dużo fatalnych opinii na Amazonie. A tego LaCie nie da się obrać z tej ślicznej pomarańczowej skórki?kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-8436800235067881802014-12-01T08:24:22.635+01:002014-12-01T08:24:22.635+01:00Rybki są słynne głównie przez ofiary śmiertelne wy...Rybki są słynne głównie przez ofiary śmiertelne wywołane ich spożyciem, a ta co robi te rozety zdaje się nie żyje w ciepłych morzach pełnych nurkujących turystów. Nie wierzę że nikt tych wyrobów wcześniej nie zauważył, nurkujący miejscowi pewno widzieli i mieli jakieś swoje wyjaśnienie, gotów jestem natomiast uwierzyć że nikt wcześniej nie złapał ryby na gorącym uczynku.<br /><br />LaCie zdaje się zostało kupione przez Seagate. W ogóle już niewielu producentów tradycyjnych dysków zostało, oprócz wspomnianego przez Ciebie WD chyba jeszcze tylko Toshiba, niestety <a href="http://www.toshiba.eu/hard-drives/portable/" rel="nofollow">bez thunderboltów</a>. A <a href="http://store.buffalotech.com/store/bufftech/en_US/pd/productID.279004700/categoryName.Portable%20Storage/categoryID.63911600" rel="nofollow">Buffalo</a> widziałaś? Estetycznie neutralny, był na krótkiej liście z <a href="http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Thunderbolt-compatible_devices#Hard_Drive_and_SSD_solutions" rel="nofollow">wikipedii</a>.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-55344076168353224842014-12-01T01:01:29.685+01:002014-12-01T01:01:29.685+01:00Dzieło tej ryby, to jedna z najbardziej zadziwiają...Dzieło tej ryby, to jedna z najbardziej zadziwiających rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałam. Obejrzałam zalinkowany filmik kilkakrotnie, z zachwytem. Jednak trudno mi uwierzyć, że nikt wcześniej tej twórczości nie zauważył i nie docenił Przecież to są słynne rybki. I nikt nigdy nie badał ich zwyczajów godowych? Gdyby było bliżej wiosny, pomyślałabym że to wczesny żart primaaprilisowy. Zamieszczona w artykule teoria, dlaczego dopiero teraz, jakoś mnie nie przekonuje. <br /><br />Tego LaCie znam, ale nie podoba mi się silikonowa poduszka w którą jest opakowany. Wydaje mi się, że kilka lat temu były też w innych kolorach (np. czarnym), teraz tylko ten wściekły pomarańcz. To solidny producent, więc gdyby dołożył thunderbolt do <a href="https://www.lacie.com/uk/products/product.htm?id=10560" rel="nofollow">tego dysku</a> (i zrezygnował z jego pretensjonalnej nazwy), pobiegłabym do sklepu. <br /><br />Kabelki bywają. Np. <a href="http://store.apple.com/uk/product/HE965ZM/A/g-technology-g-drive-mobile-thunderbolt-and-usb-30-1tb-hard-drive?fnode=5f&fs=f%3Dthunderbolt%26fh%3D3783%252B309a" rel="nofollow">ten dysk</a> też ma thunderbolta w pudełku. I jest 7200rpm. G-Technology ma coś wspólnego z WesterDigital, więc chyba nie może być źle? Tylko wygląda nieciekawie.kuzynka.edytanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8248760989402000074.post-22889156829207236202014-11-30T20:03:01.508+01:002014-11-30T20:03:01.508+01:00Nie wiedziałem że te głupie najeżki tak ładnie pot...Nie wiedziałem że te głupie najeżki tak ładnie potrafią. Teraz już na pewno nie wezmę fugu do ust. Zresztą i tak bym nie ryzykował.<br /><br />Odniosłem wrażenie że dyski thunderbolt (jeśi w ogóle są) to są zwykle sprzedawane bez kabla, natomiast często mają dodatkowo gniazdo USB3, co od biedy uzasadnia brak jakichkolwiek. Chociaż akurat LaCie sprzedaje z <a href="https://www.lacie.com/uk/products/product.htm?id=10599" rel="nofollow">parą kabelków</a>.kwikhttps://www.blogger.com/profile/01383171369377160838noreply@blogger.com