niedziela, 27 kwietnia 2008, 08:41

tan głupi poprawiacz pisowni

Problem pojawił się przy następującym zdaniu pochodzącym ze "Stu zabobonów" Bocheńskiego (znalezionych na polonica.net) W rzeczywistości kto wierzy na serio, tan ma pewność tego, w co wierzy.

Byk jak wół, powinno być ten. Ale poprawiacz pisowni Worda oczywiście go nie widzi, bo przecież można pójść w tany. Ile razy dziennie chodzimy w tany? Wolę poprawiacz pisowni zbyt surowy niż zbyt łagodny, postanowiłem więc usunąć tan ze słownika, tak żeby podkreślany był jako błąd.

Od razu się pochwalę — udało mi się. Wystarczy wiedzieć, że Word zagląda nie tylko do słowników z wyrazami dodanymi przez użytkownika, ale też do specjalnego słownika z wyrazami odjętymi przez użytkownika. No ale trzeba wiedzieć, gdzie ten słownik jest i jak się nazywa. Albo jak ma się nazywać i gdzie ma być (to zależy od wersji). Natomiast w OpenOffice można po prostu edytować cały słownik, bo jest to zwykły tekst z alfabetycznie ułożonymi wyrazami.

Przy okazji — "Sto zabobonów" w formie hipertekstu.


DODANE — inne słówka do wyrzucenia: niema, podług, jeżyk

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

>Autor
Fajne te "Sto zabobonów" na blogspocie. Dawaj takie linki do innych książek, nie tylko Bocheńskiego :-)

Pozdro.

Anonimowy pisze...

@ wyrus
Fajne bo sam zrobiłem. Niestety nie mam książki, a pewno jest tam jeszcze sporo błędów.

Anonimowy pisze...

darmocha
Tym fajniejsze, że za darmo. Ukłon uznania za czas w to (zbożne) dzieło wtopiony.

Nawiasem, mam kłopoty z taksonomią. Męczyłem się do której sekcji w "Favorites" to wsadzić: literatura, religia czy nauka. Chyba zrobię katalog "abojawiem". Kiedyś to bym ściągnął w całości wget-em, żeby mieć u siebie, ale coraz bardziej wierzę w Sieć, często nie chce mi się przeszukiwać własnych katalogów i stukam do drzwi pani Google...

Anonimowy pisze...

@ andsol
Co się przy okazji nauczyłem to moje.
Dopiero dziś zgłosiłem stronę do Googla, jeszcze nie jest zindeksowana.

PKB pisze...

Wielkie dzięki za udostępnienie "100 zabobonów" w takiej wersji. Kawał dobrej roboty! Korzystałem z tej wersji wielokrotnie (mam też oryginał na półce, ale czasem wygodniej jest sięgnąć po wersję internetową) a także polecałem znajomym przesyłając im link do tekstu.
Pozdrawiam! :)

kwik pisze...

Jak już zrobiłem to udostępniłem, a robiłem głównie dla wprawy. Gdybyś (najlepiej konsultując z oryginałem) znalazł jakieś błędy (powinny być) daj znać - tu albo mailem na adres z mojego profilu.