Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wojna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wojna. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 22 stycznia 2009, 01:40

siarkowodór bojowy

Czytałem niedawno o podstępnych Persach, którzy zagazowali na śmierć rzymskich obrońców Dury (w Syrii, w III w.) podpalając w podkopie siarkę i smołę ("ignited bitumen and sulphur crystals to produce dense poisonous gases"). Tak więc pierwszym bojowym gazem był siarkowodór (H2S), bo to on powstaje przy ogrzewaniu siarki ze smołą. Dodam od razu, że ang. "bitumen" to równie dobrze asfalt, ale nie ma to dla przebiegu reakcji większego znaczenia. Podobny efekt daje np. ogrzewanie siarki z parafiną, o czym można się dowiedzieć nawet z popularnych (i doskonałych!) książeczek dla dzieci z serii "Chemia dla Ciebie" Stefana Sękowskiego. Gdy znajdę w której to było, nie omieszkam dopisać. O już znalazłem: "Pierwiastki w moim laboratorium" str. 210 (wydanie II).

W polskiej wikipedii w haśle Broń chemiczna jest: "Wg Wojny peloponeskiej Tukidydesa Spartanie podczas oblężenia Aten w trakcie II wojny peloponeskiej używali z powodzeniem gazów zawierających tlenek siarki(IV) w postaci płonącego pod murami miasta drewna ze smołą i siarką." Powstający przy spalaniu siarki tlenek (SO2) dobry jest do okadzania beczek na wino, ale nie do gazowania wroga; użycie siarki ze smołą wskazuje wyraźnie na chęć uzyskania siarkowodoru. Nie chce mi się sięgać do Tukidydesa – a szkoda, bo nie wiem jak rozumieć "z powodzeniem". Być może znaczy to tylko tyle, że Spartanie sami nie zginęli, a Ateńczycy mówili "fuj". Wypada jeszcze zauważyć, że oczywiście byłoby to wcześniejsze użycie H2S w celach bojowych, niż wspomniane na początku. Czy raczej próba.

Siarkowodór jest nie tylko bardzo trujący, ale i występuje naturalnie we wszystkich rejonach aktywnych wulkanicznie, zwykle bardzo atrakcyjnych turystycznie. Pewnie dlatego umiemy go wykrywać organoleptycznie w bardzo niewielkich stężeniach, na poziomie 0,0047 ppm (ppm to "parts per million", chodzi o cząsteczki na milion cząsteczek roztworu, w tym przypadku powietrza). Słaby jestem w rachunkach, więc pewnie zaraz coś sknocę: czyli połowa ludzi potrafi wykryć już (mniej więcej) 0,005 cząsteczki siarkowodoru w milionie cząsteczek powietrza. A ponieważ cząsteczek nie można dzielić na kawałki, to zróbmy z tego 1 cząsteczkę na 200 milionów cząsteczek powietrza. Jeśli to wszystko prawda, to w wykrywaniu siarkowodoru człowiek jest naprawdę niezły. Prawie jak pies.
DODANE: Dura-Europos, 'Pompeii of the Syrian Desert' – strona Simona Jamesa, tego od wykopalisk w Durze :)
Starożytna wojna w tunelach – z dywagacjami kto kogo podkopał i gazował.

sobota, 8 grudnia 2007, 12:10

z interesem narodowym na wierzchu

Wildstein w swoim felietonie "Anachronizmy nowoczesnych" staje w obronie Kaczyńskich i ich polityki zagranicznej, odwołującej się do interesu narodowego. Autor tłumaczy, że jeśli "Niemcy z Rosją budują rurociąg na dnie Bałtyku, gwiżdżąc na interesy innych członków Unii, Francja deklaruje, że innym wara od jej budżetowego deficytu, Wielka Brytania odmawia podporządkowania się unijnym regulacjom itd." to naszego interesu narodowego eksponowanie jest jak najbardziej na miejscu i tylko umysł zatruty sloganem postępu nazwie politykę taką anachronizmem. Tu nie ma racji, bowiem tak jak my polityki już naprawdę żadne państwo Unii nie uprawia, a skoro nie uprawia, to można ją nazwać anachronizmem.

Nietrudno zauważyć — co sam Wildstein przecież, jak widać, zauważa — że Niemcy, Francja i Wlk. Brytania całkiem skutecznie dbają o siebie w ramach EU, nie eksponując wcale własnego interesu narodowego. Zamiast głośno trąbić wolą jechać. Tak to się od dawna robi, minęła moda na eksponowanie interesu, na zwracanie na siebie uwagi. Podłe dziś czasy, ktoś powie — i będzie miał rację.

Oglądałem niedawno naprawdę piękny film Kubricka o Barrym Lyndonie. Ach, jakże wspaniale prezentowały się kiedyś armie europejskich potęg na polu bitwy. Kolorowe mundury, dumnie krocząca piechota. Tak było aż do połowy XIX wieku, dopiero potem moda zaczęła się zmieniać.

DODANE: Tym, którzy przeoczyli, gorąco polecam ciekawy tekst u Babilasów, zakamuflowany pod tytułem Kawałek dorsza.


Znalazłem na jutubie "Barrego Lyndona" (ale po włosku), bitwa zaczyna się gdzieś po 20 sekundach: