środa, 27 kwietnia 2011, 14:10

drbny żrcik

niedziela, 24 kwietnia 2011, 07:49

mnemotechnika

Gołąb grzywacz (Columba palumbus) stanowi własność Skarbu Państwa, jest bowiem gatunkiem łownym.

środa, 20 kwietnia 2011, 07:58

rezultujemy?

Do dziś nie wiedziałem, że można po polsku rezultować, tj. dawać w rezultacie. "Czasownik rezultować istnieje, odnalazłem kilkadziesiąt tekstów internetowych, w których go użyto. W znacznej większości były to teksty fachowe" — wymijająco odpowiada Jan Grzenia (Uniwersytet Śląski) w Poradni językowej PWN. Ale że coś jest, jeszcze nie znaczy, że warto używać.

Weźmy zdanie:
Lecz ta selekcja przedmiotowych kodów na "użyteczność", jako służebność dziełu, rezultowała w nadmiarowych ładach, powodujących antyrealistyczne zesztywnienie przedstawianego.
Czy można je łatwo i bez większej szkody dla rezultatu rezultowania pozbawić? Spróbuję:
Lecz z tej selekcji przedmiotowych kodów na "użyteczność", jako służebność dziełu, wynikały nadmiarowe łady, powodujące antyrealistyczne zesztywnienie przedstawianego.
Zadowolony z rezultatu uznaję "rezultować" za zbędną kalkę. Moją słabo uzasadnioną niechęć do rezultowania wzmaga wątpliwość: "rezultować w nadmiarowych ładach" czy "rezultować nadmiarowymi ładami"? Jeśli już, byłbym zdecydowanie za formą drugą, ale co ja mogę?

poniedziałek, 11 kwietnia 2011, 00:30

napiwszy się wódki wyszliśmy na łąki

Kupiłem w końcu aparacik z dość długim ryjkiem na drobne ptactwo. Zabawa przednia, szczególnie przy tak silnym wietrze jak dziś. Gałązki się kołyszą, ptaszki się wiercą, ręce się trzęsą, oczy łzawią. Ale któreś zdjęcie musi się udać, tzn. zawierać fotografowany obiekt.

Aegithalos caudatus

Metodę "brute force" warto też zastosować do obiektów latających, dla ułatwienia zaczynając od dużych. Zdjęcie aparatem cyfrowym praktycznie nic nie kosztuje i nie zanieczyszcza środowiska. Po co się krępować.

Ciconia ciconia



DODANE: Oryginał zdjęcia raniuszka wygląda tak (ale jest większy, 4320x3240):

poniedziałek, 4 kwietnia 2011, 20:42

korzystamy

Dobrze jest regularnie ponarzekać na język polski, nikt inny za nas tego nie zrobi. Dziś pragnę zwrócić uwagę Państwa na to, jak zadziwiająco dwuznacznie potrafimy korzystać:
1. «mieć pożytek z czegoś, wyzyskiwać coś»
2. «użytkować coś, posługiwać się czymś jako narzędziem, środkiem itp.»

Sabotaż i dywersja wkrada się oczywiście wraz z drugim znaczeniem. MożemyZaczynamy więc korzystać np. z zatłoczonych autobusów, z brudnych toalet, z narkotyków, ze wspólnych igieł. Nie warto szukać więcej przykładów, prędzej czy później same się znajdą.

piątek, 1 kwietnia 2011, 01:33

nie