Pokazywanie postów oznaczonych etykietą feler. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą feler. Pokaż wszystkie posty

środa, 22 listopada 2017, 07:59

czochranie łysego

Wielkie odkrycie koreańskich naukowców (podobno sam minister zdrowia nauki ogłosił), więc pewnie było już nawet w krajowych mediach. Ale koń by się uśmiał — w łysienie zamieszane jest białko "rozczochrany" (ang. dishevelled).

Publikacja Targeting of CXXC5 by a Competing Peptide Stimulates Hair Regrowth and Wound-Induced Hair Neogenesis jest za paywallem, więc zacytuję ze streszczenia: "Disrupting the CXXC5-Dishevelled interaction with a competitor peptide activated the Wnt/β-catenin pathway and accelerated hair regrowth and wound-induced hair follicle neogenesis. Overall, these findings suggest that the CXXC5-Dishevelled interaction is a potential target for the treatment of hair loss."

niedziela, 3 czerwca 2012, 06:26

sprzedawcy dziurawych kondonów

Może wreszcie drgnęło w skompromitowanej wielokrotnie branży — pierwszy sprzedawca dziurawych kondonów potrafiący powiedzieć: That’s a spectacular failure for our company, and for the antivirus industry in general. Chodzi rzecz jasna o Stuxnet, DuQu i Flame. A na drugą nóżkę Aurora, Night Dragon i Shady Rat — They left McAfee, Alperovitch says, because it and the rest of the cyber-security industry are building the wrong products.

Jeśli ktoś jeszcze nie wie, Twittera można (wygodnie?) czytać w postaci RSS. Przepis do wyguglania.

środa, 8 października 2008, 01:24

poka-yoke

Jeśli ktoś jeszcze nie wie, co to poka-yoke, to zaraz wytłumaczę (można też poszukać w guglu). Otóż Japończyk Shigeo Shingo nigdy nie pamiętał, czy wziął już swoją tabletkę nasenną czy nie. Tak się tym denerwował, że czasem w ogóle nie mógł usnąć. Aż w końcu wpadł na pomysł — każdego ranka jedną pastylkę z buteleczki odkładał do specjalnie przygotowanego pudełeczka. Wieczorem zaglądał do pudełeczka. Jeśli tabletki nie było, wiedział że już ją połknął. Jeśli była, to ją łykał. Nareszcie mógł spać spokojnie.

Shingo usprawnił też proces składania budzików w fabryce, w której pracował. Zgodnie z instrukcją robotnik miał włożyć do budzika dwie sprężynki. Ale czasem zapominał o jednej i budzik nie działał jak należy. Shingo wpadł na pomysł, by obie sprężynki kłaść wpierw na tacce. Teraz od razu było widać, gdy ktoś zapomniał włożyć sprężynkę — zostawała na tacce. Tacka nie chroniła przed roztargnieniem, nadal zdarzało się zapomnieć o sprężynce. Ale zapobiegała skutkom pomyłki, pozwalała wadę natychmiast usunąć. Sztuczkę z tacką nazwano poka-yoke, czyli unikanie (yokeru) błędów (poka). Poka-yoke i inne metody dobrej organizacji produkcji sprawiły, że Toyota jest dziś najpopularniejszą marką samochodu na świecie. I nie musi być wcale czarna (sporo nazmyślałem, resztę pokręciłem, ale nic nie szkodzi).

Stereotypowy Japończyk prędzej polegnie w walce z własnymi słabościami niż potrafi się z nimi pogodzić. Jak widać — przynajmniej w pracy — Japończycy nie tylko przyznają się do słabości, ale i znaleźli na nie lekarstwa. A my? My wymyśliliśmy errare humanum est. A poka-yoke uczymy się od Japończyków.