niedziela, 13 lutego 2011, 03:09

Dzień Darwina

Był wczoraj. Darwina słusznie porównuje się do Kopernika (np. tu: "słusznie jest porównywany do Newtona i Kopernika"), więc tydzień później warto by obejść Dzień Kopernika. Newton też chyba jakoś niedawno miał urodziny, a na swój własny dzień niewątpliwie zasłużył. Rzecz jasna wszystkie te dni powinny być ustawowo wolne od pracy — jak karnawał to karnawał (a nie wszyscy cenią sobie złoto, szmirę i kadzidło).

Wracając do krótkiego wywiadu z przystojnym wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, jak zwykle najlepsze jest na samym dnie:
Rz: Czy zatem człowiek pochodzi od małpy czy nie?
Józef Zon: To był slogan końca XIX wieku. Dziś można powiedzieć, że ciało człowieka wyewoluowało z form prostszych. I akurat wywodzimy się – choć niebezpośrednio – z tych samych form, co małpy współczesne. Mamy więc z nimi wspólnych krewnych.

To prawda, zadziwiającą i nadal niezrozumiałą skłonnością ewolucji jest komplikowanie, z form prostszych powstają coraz bardziej złożone (ewolucja potrafi też w drugą stronę, ale nie za to ją cenimy). Niestety z odpowiedzią Zona jest jeden problem. Spróbuję go zobrazować:
Dziennikarz: Czy zatem człowiek pochodzi od kury czy nie?
Filozof przyrody z trzyliterowej uczelni: Dziś można powiedzieć, że ciało człowieka wyewoluowało z form prostszych. I akurat wywodzimy się – choć niebezpośrednio – z tych samych form, co kury współczesne. Mamy więc z nimi wspólnych krewnych.

Otóż niestety ta odpowiedź też jest dobra. Kury są potomkami dinozaurów, niewątpliwie gadów. My ssaki mamy z gadami wspólnych przodków, np. ryby i płazy. To w ogóle niesamowite, ale całe życie na Ziemi jest jakoś ze sobą spokrewnione, bo zdaje się powstało tylko raz. Czy zatem człowiek pochodzi od małpy czy nie? No cóż, człowiek z pewnością jest małpą. (A zdrowy rozsądek podpowiada, że formy nagie są prostsze niż włochate).

Brak komentarzy: