niedziela, 7 kwietnia 2019, 21:15

dwoje cytrynków

Gonepteryx rhamni

Albo cytrynek, jest im chyba wszystko jedno. Próbowałem zrobić zdjęcie fruwającej samicy (to ten blady), ale przyplątał się samiec i chyba trochę ułatwił zadanie. Z dwudziestu zdjęć na kilku cośtam widać, więc nawet jestem zadowolony. Ale jak ktoś chce zobaczyć dobre zdjęcie pary fruwających cytrynków to raczej gdzie indziej.

Gonepteryx rhamni Gonepteryx rhamni Gonepteryx rhamni

Co było dalej nie wiem, poleciały gdzieś strasznie wysoko.

Gonepteryx rhamni

To już trzecia notka cytrynkowa, poprzednie: 2018/03/cytrynek.html i 2018/09/szaklak-i-kruszyna.html

4 komentarze:

telemach pisze...

Jeśli jeden cytrynek to chyba raczej "dwa cytrynki"?
Czy też język dokonał jakiejś dla mnie (jeszcze) niezauważalnej transgresji od Mianownika ku biernikowi?
Dwoje kotów? Czy "dwa koty"?
Dwoje psów? Czy "dwa psy"?

Mam graniczące z pewnością podejrzenie, że jednak nadal "dwa cytrynki".

A owady owszem, owszem.

kwik pisze...

Szlachetną intencją autora było podkreślenie, że są różnopłciowe (tak jak w dwoje ludzi). Ale język polski chyba czasem więcej obiecuje niż dostarcza.

Dwoje psów mnie razi, dwoje kotów jakoś mniej. Dziwne.

magritteinberlin pisze...

Ludzie to przecie (w pewnym sensie) plurale tantum. Nie ma pojedyńczego ludzia. Człowiek natomiast występuje (jako rzeczownik) tylko pojedyńczo i natychmiast przestaje być człowiekiem gdy wchodzi w zbiór o nazwie ludzie. To ciekawe bo w innych (znanych mi) językach jest niby podobnie, a jednak inaczej. Po pierwsze człowiek i mężczyzna to synonimy, nie ma osobnego określenia "człowieka", po drugie ludzie mają domyślną płeć zróżnicowaną (nikt nie określi tłumu składającego się wyłącznie kobiet ( niby dlaczego?) jako people, les gens, lagente lub Leute. Pozostają kobietami w liczbie mnogiej.
Widać chyba sporą różnicę w stosunku do cytrynka, psa lub kota, nieprawdaż?

kwik pisze...

Z dzieciństwa pamiętam "Boicie się czarnego luda? Nie? To czarny lud was zje."

Pewną różnicę widać, jednak nie rozwiązuje to mojego problemu, jak nazwać parę cytrynków nie sugerując, że to dwa samce. Zgłosiłem taką potrzebę.