wtorek, 4 września 2007, 07:03

proste jak budowa jelita

Dzisiejsza (4 września 2007) Rzepa onlajn donosi - Operacja chirurgiczna leczy cukrzycę:

"Lekarze brazylijscy, włoscy i francuscy zastosowali u chorych na cukrzycę zabieg polegający na ominięciu w przewodzie pokarmowym dwunastnicy, czyli części jelita cienkiego zaraz za żołądkiem. Taki zabieg stosuje się czasem u ludzi otyłych. Po operacji trawione pożywienie z żołądka trafia wprost do środkowej części jelita grubego, przez co organizm nie może czerpać z pożywienia wszystkich możliwych substancji odżywczych.

U osób otyłych operacja skutkuje chudnięciem. Lekarze zauważyli, że wielu operowanych zostaje także przy okazji wyleczonych z cukrzycy."

Bardzo ciekawe, tylko oczywiście jelita cienkiego, a nie grubego, ominięcie całego jelita cienkiego byłoby jednak zabiegiem zbyt radykalnym. Błąd jak błąd, ten akurat niczym nie grozi, bo nikt nie będzie próbował takiej operacji zrobić samemu. Artykuły z Rzepy trafiają szybko do płatnego archiwum, więc nawet nie będę mógł go wyciągnąć jako argumentu w dyskusji o niskiej jakości informacji znajdowanych w internecie.


 

Początek artykułu Could type 2 diabetes be reversed using surgery? z NewScientista (tu jest dobrze - mid-small intestine) 


17 komentarzy:

Anonimowy pisze...

o jelitach
Cukrzyca typu drugiego (nie-zalezna od insuliny) jest spowodowana m.in otyloscia. Pacjenci w artykule nie byli otyli. Byc moze wiaze sie to z uposledzeniem wydzielania hormonow jelitowych, np. GLP-1 (glucagon-like protein 1). Hipoteza: Brak pokarmu w poczatkowych odcinakch jelita cienkiego oznaczalby brak inhibitora.

Operacyjne proby leczenia otylosci sa znane i rozwijane. Z kilkoma mozna sie zapoznac tu:
http://www.otylosc.org/old/page.php?id=35

Nablonek jelita to nie tylko transportery, ale tez receptory. O receptorach slodkich substancji i ich dzialaniu mozna przeczytac u mnie,
"Słodkie oznacza dobre kalorie?"
http://ethidium.salon24.pl/30802,index.html
Zarowno slodkie i gorzkie substancje sa rospoznawane w jelicie i potrafia bopudzac produkcje insuliny.

Anonimowy pisze...

AUTOR


Zapraszam do lektury
pozdrawiam serdecznie

Marek

Anonimowy pisze...

Wiesz,
nie mam zbyt wielkiego pojęcia nt. tego, co pod powłoką noszę, ale jak dla mnie jedno i drugie jelito musi być brzydkie i śliskie - fuuuuuj!Zatem wszystko mi jedno ;)

Pozdrawiam!!

Anonimowy pisze...

Chłe, chłe
"Chirurg leczący cukrzycę" to brzmi jeszcze śmieszniej niż "chirurg czytający EKG" :-DDD

Anonimowy pisze...

Po przejrzeniu tekstu w “Rz”...
...ogarnęła mnie początkowo radość, bo jestem diabetykiem „skazanym” na przyjmowanie insuliny w zastrzykach. Ale po głębszym namyśle zrodziło się kilka pytań:

1. W jaki sposób tak młodzi pacjenci zachorowali na cukrzycę typu II (nieinsulinozależną)? Może jest to w jakiś sposób możliwe, ale dotychczasowe dane prezentowane w różnego rodzaju czasopismach fachowych, książkach itd., wskazywały, że cukrzyca typu II dotyka ludzi w nieco starszym wieku, a jedną z podstawowych przyczyn, która powoduje wystąpienie choroby jest otyłość.

2. „Przestali brać leki przeciw chorobie.” – tego rodzaju sformułowanie wskazuje, że – jeżeli nikt nie „pokręcił” tłumaczenia – operacyjne leczenie może być remedium jedynie na cukrzycę, w której nie jest wymagane przyjmowanie insuliny. A co z pozostałymi ludźmi biorącymi lek (insulinę) na tę chorobę? Treść artykułu chyba niepotrzebnie pobudza nadzieję chorych insulinozależnych tj. chorujących na cukrzycę typu I.

3. A co się dzieje z ludźmi, u których trzustka (organ wydzielający insulinę) nie „pompuje” wcale insuliny do krwi? Samo zaprzestanie dostarczania jakichś składników pokarmowych nie wystarczy. Brak insuliny – swego rodzaju nośnika, transportera glukozy do komórek – zawsze będzie powodował, że cukier we krwi będzie zbyt wysoki. Innej drogi glukozy do komórek niż ta „via insulina” po prostu nie ma.

Pozdr

Anonimowy pisze...

@ Koteusz i Ethidium Bromide
- jeszcze raz przeczytałem tekst z Rzepy, nie jest dobry. W oryginale czyli w New Scientist już w tytule jest jak wół, że operacja pomaga tylko na cukrzycę typu 2, z polskiego tekstu trzeba się dopiero domyślać. Tak jak zauważył Koteusz, cukrzyk typu 1 niepotrzebnie może nabrać nadziei, a tekst w ogóle go nie dotyczy.

Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałem, ale "odporność na insulinę" w cukrzycy typu 2 jest mocno podejrzana. Jeśli jest insulina i są działające receptory, to przynajmniej na poziomie komórek wszystko powinno działać (i pewnie działa). Zawodzi chyba kontrola produkcji/uwalniania insuliny, ale czemu nazwano to "odpornością na insulinę"? Odporność byłaby, gdyby receptory nie reagowały na insulinę. Będę musiał poczytać, bo nic z tego nie rozumiem.

Anonimowy pisze...

@ Baszka
- nie wiem czy coś się robi z jelita grubego, ale jelita cienkie są tradycyjnie wykorzystywane do robienia kiełbasy. No i struny się robi z jelit. I nici chirurgiczne. No i w ogóle bez jelita ani rusz, człowiek ledwo by przełknął i już musiałby lecieć do toalety.

Anonimowy pisze...

Kwiku,
ale mnie się zawsze podobało życie misi koala ;)

Anonimowy pisze...

> kwik, dzięki
bo ja w oryginale nie poradziłbym sobie; po angielsku to ja oczywiście jes, no i enter (i takie tam inne).
pozdr

Anonimowy pisze...

@
Nie znam przyczyn insulinooporności. Jeśli operacja pozwala przywrócić poprawną regulację, to tylko dobrze dla pacjentów. Są 3 mechanizmy insulinooporności:
* krążące we krwi przeciwciała przeciwinsulinowe,
* przyspieszony rozpad insuliny,
* wadliwe receptory insulinowe w błonie komórek, na które działa insulina, lub zmniejszona ich gęstość.
Spekuluje, że pominięty odcinek jelita może wpływać na stabilność insuliny. Ale to wszystko hipotezy wymagające sprawdzenia.

Koteuszu: Pański organizm się zbuntował i zniszczył komórki produkujące insulinę (proszę wybaczyć mi powtarzanie się). Słyszałem o pomysłach wszczepiania do trzustki mikrokapsułek zawierających komórki beta, produkujące insulinę. Kapsułki miałyby być pół przepuszczalne, tak by substancje odżywcze docierały do zawrtych w nich komórek, ale jednocześnie chroniły przed przeciwciałami. Brzmi nieźle.

Barabasz: Byłem dzieckiem gdy wyobrażałem sobie przewód pokarmowy jako rurę, prowadzącą do czegoś w rodzaju nożyka w maszynce do mięsa. Ta mieląca maszyneria miała znajdować się gdzieś w tyłku. Potem w szkole pokazano mi ilustracje. Prawda była ciekawsza. :)

Anonimowy pisze...

@ Baszka
słodkie życie misi co na drzewie wisi?

Anonimowy pisze...

@ Koteusz
od niedawna są już inhalatory z insuliną (Exubera, Ollinix, nie wiem czy zarejestrowane w Polsce), szkopuł w tym, że na razie drogie. Możliwe jednak, że za parę lat to będzie rozsądna alternatywa.

Anonimowy pisze...

> Ethidium Bromide
też słyszałem, a nawet mam informacje na ten temat pochodzącą ze specjalistycznej prasy, lecz okazuje się, że trzeba to robić oczywiście operacyjnie, a poza tym czas działania jest ograniczony (nie pamietam 1,5 czy tez dwa lata). Obawiam się, że to nie dla mnie, bo chiruję już ponad 25 lat i z gojeniem sie ran jest coraz gorzej, dlatego inwazyjne metody hcoc ciekawe nie bardzo mnie interesują.
pozdr

Anonimowy pisze...

> kwik
Znam, znam treści doniesień na ten temat, ale w moim przypadku sprawa rozbija się o kasiorkę. W przeciwnym wypadku kupiłbyn sobie już dawno np. pompę insulinową z "alarmem" granicznych poziomów cukru.
pozdr

Anonimowy pisze...

@ Koteusz
poguglałem jeszcze trochę, Exubera jest Pfizera, w Anglii oszacowali że roczny koszt kuracji to 1100 funtów, a oprócz tego i tak trzeba brać codziennie dodatkowo zastrzyk. A Ollinix to jakiś podejrzany hongkoński produkt, który jeszcze nawet nie jest produkowany i legalnie na pewno nie będzie u nas dostępny. Poza tym przy użyciu inhalatora trudno dokładnie dawkować insulinę.

Anonimowy pisze...

kwik
jestem trochę zdziwiona tym " odkryciem" opisanym w gazecie bo co do obniżenia poziomu cukru po usunięiu jelita cienkiego to od dawna coś na ten temat wiadomo. Spada on u niektórych osób po resekcji żołądka i części jelita cienkiego. Też nie bardzo wiadomo dlaczego tak się dzieje.

Anonimowy pisze...

@ dorosła
- to jest przetłumaczony (z błędami) tekst z New Scientist. Jeśli czytasz po angielsku, to tu jest cały artykuł, bezczelnie spiratowany (link trzeba skleić):
http://freesciencedata.wordpress.com/2007/08/31/
could-type-2-diabetes-be-reversed-using-surgery
Zdaje się chodzi tylko o dwunastnicę (i górną część jelita cienkiego), a nie żołądek, a odkrywczość chyba polega na tym, że efekt nie następuje przez odchudzenie pacjenta (bo od razu byli chudzi).