W starym edytorze tekstu naciskam klawisz i nowa litera pojawia się tam, gdzie stoi kursor. W nowym edytorze wybieram z menu "Wstaw Nową Literę", a następnie odpowiednią literę z listy. Który edytor jest lepszy?
Moim zdaniem stary, bo dało się w nim pisać. Nie przekona mnie żaden argument, żadna demonstracja nowych niezwykłych możliwości nowego edytora.
Trochę przegiąłem z tym porównaniem, ale popatrzcie na kuriozum pod nazwą "Mój Pilot" na nowym salonie. Ani on mój, bo nie panuję nad nim (nie mogę go nawet zwinąć, tak żeby się za chwilę sam nie rozwinął), ani pilot, bo mam pilota od telewizora i wiem jak prosty jest i skuteczny. Lepszą nazwą byłby "Wasz Labirynt".
Stary salon - po zalogowaniu się na blogu - wyglądał tak samo, tylko w niektórych miejscach pojawiały się przyciski dające możliwość zmieniania tych właśnie miejsc. Było to bezpośrednie, tak jak wpisywanie liter w starym edytorze z mojego przykładu. W nowym salonie zalogowanie odmienia rzeczywistość nie do poznania. Pojawia się przyjazny inaczej "Mój Pilot" i kilkanaście miejsc, w które można dzięki jego uprzejmości zawędrować. Większość z nich pochodzi z poszatkowanej rzeczywistości sprzed zalogowania. Jest to tak fajne i bezpośrednie, jak rozmowa z najbliższą osobą przez pośrednika słabo znającego język polski.
Nie wiem czy interfejs starego salonu projektowali dobrzy czy źli ludzie, ale był świetny w swojej prostocie. Stary salon zachęcał każdego do wzięcia udziału we wspólnej zabawie. Nowy salon jest teoretycznie (i w wielu rzeczach faktycznie) dużo lepszy, ale dopóki będzie tam straszył "Mój Pilot", daleko nie polecimy.
Wrzucam to na oba salony i zachęcam silnych psychicznie do testowania nowego. Chciałbym, żeby nowy stał się lepszym starym salonem, a nie rewolucją, której nie przeżyją gorzej przystosowani. Bo umiejętność radzenia sobie ze źle zaprojektowanym interfejsem jest złym kryterium dobierania znajomych.
8 komentarzy:
Autor
Twój tekst ,to moje myśli.
Ale jesteśmy przegrani,na out.Postęp dla postępu,zmiana dla zmiany,dobre to za mało,ustąp mi miejsca, teraz mój czas.Muszę się wykazać ,że pracuję.Oto filozofia, niektórych facetów nie tylko na salonie.Pzdr.
komentarz
A ja pytam, co to za pomysł z ocenianiem tekstów? Przerobiłam to w Wiadomosciach24 i finał był taki, że ludzie stawiali plusy i minusy nie za tekst, ale za poglądy. To jest forum publicystów, a nie szkoła za przeproszeniem, ja już z tego wyrosłam.
@ Eine
mam nadzieję, że geneza zmian była nieco inna, ale my nie musimy/możemy znać przyczyn i wchodzić za kulisy, mamy do czynienia ze skutkami. A jaki jest nowy salon każdy widzi.
Pytanie czy da się go zmienić w coś lepszego niż stary i to tak, żeby _każdy_ się zgodził, że nowy jest lepszy. Nie wiem.
@ Sosenka
pomysł z ocenianiem znakomity. Tak mnie wkurzył, że w końcu ośmieliłem się napisać, dlaczego interfejs nowy salon uważam za fundamentalnie zły.
Co wcale nie znaczy, że stary nie ma wad. I nie znaczy, że niektóre rzeczy z nowego są bardzo potrzebne albo tylko fajne.
ależ się nakręcacie!
powoli, robicie typowy błąd - wyciągacie wnioski bez zadawania pytań, co zmusza mnie do odpowiadania na nieuzasadnione zarzuty - no dobra, jakoś z Wami muszę wytrzymać, drodzy nasi ;-)
1. gwiazdeczki oceniające - pojawiły się wyłącznie ze względu na prowadzone testy opcjonalnego dołączania mini-sondaży do każdej notki - w takich sondażach wykorzystywane byłyby te gwiazdki, plus miejsce na komentarz. W trakcie testów tylko admini widzą wszystkie testowane elementy, a Wam się gwiazki tylko pokazały i już łolaboga!
2. teraz wklejam com napisał Kwikowi na jego blogu w nowym Salonie24:
http://tinyurl.com/2uxn3n
No dobra, potwierdzam, że tu nikt nie jest wodoszczelny itepe, ale też krytyka musi być konstruktywna, bo teksty narzekalskie i jojczące bez pokazania własnego pomysłu nic nie wnoszą – ja też mam powody do narzekania na Drupala i różne pomysły jego twórców, tudzież na pomysły twórców Salonu24, które jedynie realizuję. Tak to można do końca świata.
Napisz Waść lepiej, czy przeczytałeś moje komentarze o pomyśle na Salon24 dwóch (trzech?) prędkości i odnieś się do tych konkretnych pomysłów dyskutowanych wszak u Ciebie na blogu, zamiast walczyć ze smokiem, którego nie ma ;-)
~ediToR
@ ediToR
no pewnie że się nakręciłem. Stanęły mi gwiazdy w oczach i krew zawrzała. Ale tylko z rana jestem straszny, wieczorem łagodnieję i robię się konstruktywny.
--> Kwik
Wklejam koment z nowego Salonu:
To nie jest żadne tam "na ambicję". Naprawdę zaskoczyłeś mnie tym po babsku narzekalskim tekstem. Nawijasz tu jak kobita co się wścieka, że to nowe auto jest do niczego bo wszystkie przyciski i lampki są w innych miejscach i pal licho że to jakiś Merc a nie Opel, deska rozdzielcza się nie podoba! Tyle co do formy (i braku treści, IMHO, wybacz).
Teraz do meritum - naprawdę, weź pomyśl trochę nad tym. Tu są dwie rzeczy do wzięcia pod uwagę: jest o ileś tam opcji/składników menu więcej teraz, i tych opcji nie można trzymać ot tak na widoku, gdzieś one muszą być. Ewentualnie w ramach 2 prędkości większość z nich można schować jako niepotrzebne dla average-usera zabawki, a udostępnić je tylko chętnym. Ale i wtedy gdzieś muszą być. Zmierzam do tego, że nie uciekniemy przed czymś takim jak "panel administracyjny" znaczy pilot (dotąd istniejący jako siermiężna edycja profilu tylko, nawet bez szansy na zmianę hasła! czy e-maila!).
Zauważ też, że edycję notki masz na wierzchu - jak dotąd - bez wchodzenia do jakiegoś panelu.
Można oczywiście zrobić tak, że po zalogowaniu pokazuje się Tobie jak dotąd Twój własny blog, tylko po co? Przecież to co usera interesuje to nie jest jego ostatnia notka tylko co się działo w Salonie gdy go nie było - dlatego teraz ląduje w kokpicie a nie na blogu - po zalogowaniu.
No to tyle na początek. Pomyśl i odpisz. Pozdro.
*~ediToR*
@ ediToR - dobra, to ja też wkleję
mój komentarz na który odpowiedź znalazła się powyżej. Proponuję tu już nie pisać, a ciekawskich zapraszam na mój nowy śliczny blog:
http://kwik.salon24pl.biz
Re: Kwik narzeka jak baba
Masz rację, jak baba. Na ambicję mnie nie weźmiesz. Załamały mnie te gwiazdki, mam alergię na kretyńskie pomysły. A właśnie zastanawiałem się konstruktywnie jak można zmienić Mojego Pilota w coś bardziej nadającego się do użytku. I od tych gwiazdek mnie olśniło że cała koncepcja tego Pilota jest chora. Zmiany po zalogowaniu musza być minimalne, powinny pojawiać się tylko nowe możliwości działania w starym kontekście, tak jak na starym salonie. Centralny punkt dowodzenia za pomocą pociągania sznurkami jest równie chory jak wynikające z tego namnożenie podporządkowanych mu stron. To wszystko jest zbędne.
Muszę jeszcze pomyśleć, ledwo siadłem do maszyny.
Prześlij komentarz