Dla porównania pierwsze z brzegu formatowanie imperialistyczne:
Williams, B.A., Hirt, R.P., Lucocq, J.M. & Embley, T.M. A mitochondrial remnant in the microsporidian Trachipleistophora hominis. Nature 418, 865–869 (2002).
— i to samo wg obowiązującego w polskiej wikipedii szablonu "cytuj pismo":
B.A. Williams, R.P. Hirt, J.M. Lucocq, T.M. Embley. A mitochondrial remnant in the microsporidian Trachipleistophora hominis. „Nature”. 418, s. 865–9, 2002.
Przede wszystkim w tytule kursywą znika pisana kursywą nazwa organizmu, a tę tradycję warto uszanować. Kursywa nie jest czytelna, niepotrzebnie zmęczymy się przy czytaniu tytułu, zwykle dłuższego niż cała reszta. Inicjały przed nazwiskami to też nie jest dobry pomysł jeśli zamierzamy ułożyć listę alfabetycznie wg nazwisk. I jeszcze gorszy gdy próbujemy wodząc oczami znaleźć kogoś po nazwisku na długiej, nieułożonej alfabetycznie liście. Branie pisma w cudzysłów jest równie zbędne jak pisanie s. przed stronami, tylko zaszumia komunikat. Poza tym jest świetnie.
10 komentarzy:
oj tam oj tam
Żadne ojtam. Gdy się robi ku chwale ojczyzny trzeba mieć przynajmniej trochę szczerej satysfakcji.
No, "s." potrzebne, bo ktoś mógłby pomyśleć, że chodzi o linijki. Także, cudzysłów - bo Nature mogłaby być uważana za Naturę (tę alternatywę Nurtury).
Deczko powtórzeń nie zaszkodzi, e.g.:
Wyniki egzaminu
Ojej.
a) egzamin za trudny
b) słabi uczniowie
c) słaby nauczyciel
A to nie jest tak, że polską wersje reguluje jakiśtam swojski "standard"? A co do wersji imperialistycznej to pogrubienie może ułatwia wyciągnięcie informacji z monotonnej linijki, ale piękne tez nie jest...
Ktokolwiek to wymyślił raczej nie był biologiem.
Nie "jakiś swojski" ale dość konkretny,a konkretnie normy:
Dawna PN-79/N-01222/07 Kompozycja wydawnicza książki. Bibliografia załącznikowa
zastąpiona przez
PN-ISO 690 : 2002, Dokumentacja. Przypisy bibliograficzne. Zawartość, forma i struktura.
Niestety nie miałem w łapkach osobiście, więc nie potrafię się odnieść do kwestii zgodności formatowania by wiki tymiże.
Dzięki, faktycznie, mają podkładkę.
A ja mam nadzieję, że szlag trafi tę normę czy raczej jej paskudną krajową implementację i skończy ona na śmietniku, tak jak np. kodowanie iso-8859-2, którym linuksiarze skutecznie zgwałcili kiedyś wszystkich dla przelotnej sadystycznej satysfakcji.
Bo przecież jeśli już np. zgodnie z szablonem wikipedii opisuje się wszystkie pola tzn. wiadomo kto autor, a co tytuł, to może sposób pokazywania tego powinien być konfigurowalny, jak kto lubi. Inaczej jaki sens tej dodatkowej pracy?
Według prawideł sztuki łamania tekstu skursywioną kursywę odkursywia się. ;)
Dlatego w przytoczonym tytule nazwa organizmu powinna być pisana regularną czcionką.
Czuwaj!
No tak, jest to całkiem sensowne rozwiązanie niepotrzebnie (tu przynajmniej) stworzonego problemu.
Dziękuję! (RSS nigdy nie śpi).
Prześlij komentarz