Będąc anemikiem koledzy ostrzegali mnie, że mogę mieć problemy z otwraciem Żubra. Nic z tych rzeczy poszło od razu. Niestety nikt mnie nie powiedział że puszkę trzeba trzymać zawleczką do góry. Pamiętałem natomiast słowa sierżanta Głowiny "lepiej żeby ci jaja urwało niż głowę bo zawsze możesz poprosić sąsiada a nikt za ciebie nie pomyśli" i trochę się obryzgałem.
Żubr jest dobrz znanago koloru żółtego natomiast różni się nieco smakiem, zawartością alkoholu (6^) i silniej się pieni. W smaku nie ma szczególnego smaku, czuć głównie źródlaną wodę co wybija go na plus spośród innych polskich piw które czuć tanimi środkani czystościwoymi. To są moje subiektywne odczucia i generalnie uważam że zamiast się mądrzyć każdy powinien pić na co go stać.
Oglądałem wczoraj telewizję Republikę i tam ciągle mówili o wojnie i że jak Ruskie nas napadną to trzeba będzie ogłosić przetarg na zakup uzbrojenia dla polskiej armii bo takie są procedury unijne. Padło też retoryczne pytanie ile Polaków umie strzelać. Ale nikt nie zdefiniował co znaczy "strzelać" i "umie".