środa, 27 sierpnia 2008, 03:31

nieporównywalnie lepsze

Dwa całkiem zwykłe zdania, choć z najlepszego polskiego dziennika:
Porównując siłę nabywczą, nie można zapomnieć o kosztach utrzymania. Te w Wielkiej Brytanii są nieporównywalnie wyższe niż w Polsce.

Słownik mówi: nieporównywalny – "taki, którego nie można porównywać": nieporównywalne pojęcia. Czy zarobki i koszty utrzymania w UK są nieporównywalne z polskimi? Nie, są porównywalne; w obu krajach ludzie używają pieniędzy, kurs obu walut jest znany, można policzyć kto zarabia więcej, gdzie co jest droższe i ile razy. Kłopot byłby, gdyby Brytyjczycy płacili muszelkami, my pestkami z dyni, a wymiana pestek na muszelki była zakazana.

Dlaczego tak chętnie mówimy nieporównywalnie większe czy wyższe? Nie wiem. Ale to przyjemnie nadęty i wygodnie oślizły bełkot. Powiem "dużo większe" – zabrzmi banalnie, niefachowo. Powiem "kilka razy większe" – mogę nie mieć racji i ktoś mi błąd wytknie. Nieporównywalnie większe jest nieporównywalnie lepsze.

DODANE: jednak podejrzewam, że to "nieporównywalnie większe" jest zwykłym błędem zrodzonym z przetłumaczenia "bez porównania" z polskiego na nasz. Powinno być, że koszty utrzymania w Wielkiej Brytanii są bez porównania wyższe niż w Polsce.

wtorek, 26 sierpnia 2008, 01:56

czy przestałeś już bić swój komputer?

Romantycznie nastawieni krytycy współczesnej cywilizacji mówią o dehumanizującym wpływie maszyn, a ja wierzę, że kontakt z maszynami (zwłaszcza skomplikowanymi) ma wpływ głęboko uczłowieczający, czyni nas mniej brutalnymi. Powód jest banalnie prosty: maszyna nie reaguje na bicie i wrzaski, żeby ją skłonić do działania trzeba myśleć i być cierpliwym. A wykorzystywanie zwierząt użytkowych stale daje nam lekcję, że brutalność popłaca. Zastanów się, dlaczego w uprzemysłowionym kraju nikt nie nosi bata?

To nie ja napisałem, chociaż podpisuję się pod tym wszystkimi członkami. To jest cytat ze Stanislava Andreskiego (Stanisława Andrzejewskiego albo Stanisława Andreskiego). Poniżej w oryginale, na dowód że sens z grubsza oddałem.

Contrary to what many romantically inclined critics of contemporary civilization say about the dehumanizing effects of machines, I believe that contact with machines (particularly complicated machines) exercises a profoundly humanizing influence in the sense of making people less brutal. The reason for that is very simple: machines do not respond to shouting and beating -- to make them work one has to think and be patient. In contrast, the use of animals offers a standing lesson in the advantages of brutality -- one has only to reflect upon the fact that in an industrialized country people do not carry whips.

ps. znowu się lekko zadłużyłem u Andsola.

DODANE: Książka Andreskiego Social Sciences as Sorcery wyszła u nas pod tytułem Czarnoksięstwo w naukach społecznych.

A tu można przeczytać Andreskiego "Communism and the Importation of Advanced Technology: The Case of Poland" (1986, PDF, krótkie, dwie strony)

sobota, 23 sierpnia 2008, 16:19

suche z mokrym

Nie wiem, może Cejrowski to już w radiu puszczał, ale radia od dawna nie słucham. Dziś w ramach bezinteresownego popularyzowania języka portugalskiego, homoseksualizmu i dobrej muzyki z lat 70. przedstawiam Państwu słynny brazylijski zespół Secos & Molhados z godnym uwagi wokalistą Neyem Matogrosso. Za Neya Matogrosso dziękuję andsolowi.

DODANE: Secos & Molhados - suche i mokre - podobno znaczy "przyjęcie z kupą żarcia (suche) i picia (mokre)". Być może, tu przeczytałem.

DODANE: ciąg dalszy o Secos & Molhados nastąpił u Andsola. Podane przeze mnie powyżej tłumaczenie nazwy zespołu jednak fantazyjne, zainspirowane pewnie okładką pierwszej płyty.

Rosa de Hiroshima (Gerson Conrad, Vinícius de Moraes), 1973


Sangue Latino (João Ricardo, Paulinho Mendonça) + Vira (João Ricardo, Luli), 1973


Flores Astrais (João Ricardo, João Apolinário), 1974

piątek, 22 sierpnia 2008, 04:23

męski wyraz

Czytam, czytam – i ni w ząb nie rozumiem. Albo stronę podmienili ruscy hakerzy, albo zalęgła się w Rzepie sztuczna inteligencja. Czy raczej ćwierćinteligencja. Oto dowód: Agresja zapisana w męskim wyrazie twarzy

Tu oryginał z New Scientist: Aggression written in the shape of a man's face. Da się streścić w jednym zdaniu – im facet ma szerszą twarz, tym jest bardziej agresywny. Poniżej tekst z Rzepy (wyjątkowo pozwoliłem sobie skopiować cały tekst kupa mięci).

rp.pl » Nauka » Psychologia
Agresja zapisana w męskim wyrazie twarzy
justbye 20-08-2008, ostatnia aktualizacja 20-08-2008 17:14

Nie ważne jak bardzo mężczyźni próbują, jednak nie są w stanie ukryć swojej agresji. Przyglądając się sugestiom męskich graczy hokeja na lodzie, wygląda na to, że poziom agresji mężczyzny jest równomierny, wystarczy spojrzeć na proporcje jego twarzy.

Cheryl McCormick oraz Justin Carre z Uniwersytetu Brock w Ontario, w Kanadzie, odkryli, że rozmiary twarzy graczy hokeja są proporcjonalne i bardziej agresywne niż w rzeczywistości.

Ich agresja jest wymierzonym punktem zwrotnym każdego gracza, który mnoży potencjał ujemny zachowania tak jak w czasie walki.

Ogólnie, męskie twarze mają skłonność do proporcjonalnie większych rozmiarów niż twarze kobiet. Ta fizyczna charakterystyka powinna być powiązana z wyższym poziomem testosteronu, który jest powiązany z zachowaniem agresji.

Większość ludzi nie chciałaby uczestniczyć w bójce z dużym, muskularnym mężczyzną, tylko dlatego, że jego wygląd nie jest proporcjonalny do rozmiarów ciała. To może być najlepsze ostrzeżenie przed agresją dla osób, które nie chcą wpaść w tarapaty.

Prawdziwe oblicze świata

Na podstawie przeprowadzonych obserwacji na studentach grających w gry komputerowe, McCormick powiedziała, że zdumiewa granica przepowiadania zachowań agresji umieszczonych w rzeczywistym świecie.

Poprzednie nauki nad mimiką twarzy dały do zrozumienia, że kobiety patrząc na zdjęcie mężczyzny potrafią powiedzieć, czy chcą oni mieć dzieci. Teraz McCormick bada czy ludzie potrafią znaleźć subtelne, odmienne miejsce twarzy i użyć go w swym zachowaniu oraz kierować się nim każdego dnia.

„Jeśli ktoś dawał wybór, jeden z dwóch przeciwników współzawodniczył, różnią się, więc podłożem mimiki twarzy. Czy zatem mimika jest mniej agresywnym przeciwnikiem od samego zachowania agresji?” pyta McCormick.

Ona wierzy, że ludzkie twarze mogą być wszystkim, co wybierzemy w społecznej postawie codziennej.
New Scientist

DODANE:
Pojawiła się w Rzepie całkiem nowa wersja: Z agresją na twarzy, a mój link do starej daje: 404 - Niestety strona o podanym adresie nie jest dostępna.
Chyba nie ma czego żałować :)

środa, 20 sierpnia 2008, 08:11

my was obronimy

Jedni lubią oglądać porno za darmo, a inni martwią się, że ich komputer zostanie zawirusowany. Pierwsi muszą radzić sobie sami, drudzy być może zasługują na współczucie. Właśnie przeczytałem, że pojawiło się nowe, dość ciekawe zagrożenie – paskudna reklama flaszowa, która kopiuje do schowka adres jeszcze bardziej paskudnej strony internetowej, z której to strony – jeśli licho nas podkusi i ją otworzymy – wyskakuje animacja flaszowa imitująca program antywirusowy, który najpierw udaje, że coś skanuje, a potem przekonuje nas namolnie, że nasz komputer jest strasznie zawirusowany. Naprawdę trudno tę atrapę wyłączyć tak, żeby przy okazji nie ściągnąć paskudnego programu udającego skaner antywirusowy. Pozostaje jeszcze uruchomić ściągnięty program, ale jeśli ktoś jest kompletnym idiotą, to czemu nie? Aż trudno uwierzyć, że ludzie dają się nabrać na tak tanie sztuczki, a jednak się zdarza. Kto ciekawy, to tu może wszystko bezpiecznie obejrzeć.

Od dawna rzygam już reklamami flaszowymi i we wszystkich przeglądarkach mam je wyłączone. A nawet nie wiedziałem, że taka reklama może bezczelnie kopiować cokolwiek do mojego schowka. Oczywiście od samego kopiowania do schowka jeszcze nikt nie umarł, ale nie widzę ani jednego powodu, żeby na to pozwalać. Jak potrzebuję, to sam skopiuję. Zamysł złoczyńców jest oczywisty – ludzie wklejają linki ze schowka, więc może uda się kogoś zawlec pod paskudny adres. No cóż, zawsze trzeba zachować zimną krew. Nawet gdy sam Antivirus 2009 Web Scanner twierdzi, że jesteśmy zawirusowani i tylko on nas obroni.

Raczej nie podejrzewam, żeby ktoś w Polsce dał się nabrać na podrobiony skaner antywirusowy gadający po angielsku. Napisałem to wszystko, bo spodobała mi się złota myśl Mikko Hypponena z firmy antywirusowej F-Secure: "Our work would be so much easier if our enemy would be stupid". Co z grubsza znaczy: nasze zadanie byłoby o wiele łatwiejsze, gdyby przeciwnik był głupszy.
DODANE: użycie Flasha do kopiowania do schowka jest całkiem starą sztuczką – pozwala to ominąć zabezpieczenie, uniemożliwiające (w sensownych przeglądarkach) kopiowanie do schowka w javaskrypcie. A po coś chyba te zabezpieczenia są, prawda? Radzę zablokować flasha i odblokowywać tylko na zaufanych stronach. W Firefoxie można to zrobić np. Flashblockiem. Mój komputer, mój schowek :)

DODANE: a tu link do strony Aviva Raffa, która demonstruje technikę, stale kopiując do schowka http://www.evil.com
Uwaga: trzeba zamknąć stronę, żeby przestało!

A tu nowinki z Google News