środa, 8 sierpnia 2018, 20:22

kuria mać

Jak trwoga to do boga. PiS jak dzielny wiejski burek tak zapalczywie broni swojego podwórka, że warto sprawdzić czy nadal jest na łańcuchu. Gołym okiem widać że się urwał, ale przecież zmysły łudzą. Stąd genialny i zaskakujący pomysł Sądu Najwyższego, żeby fachowo ocenili to fachowcy z miasta. Czyli wyżej rozwiniętej cywilizacji wprawnie jedzącej wynalezionym przez nas widelcem. Cour de justice de l'Union européenne — brzmi smakowicie i robi wrażenie. W końcu m.in. dlatego wstąpiliśmy do UE, że sami nie potrafiliśmy docenić własnej piękności. Czekamy z zapartym tchem. Mama ratuj.
DODANE: na czym polega ruch SN objaśnia Biernat (nic lepszego nie znalazłem). Całkowity zakaz trzymania psów na łańcuchach ma obowiązywać od 1 sierpnia 2020.

poniedziałek, 6 sierpnia 2018, 23:16

czy lata

Nie, nie lata, to przecież nielot (jak dodo). Mijają właśnie czy lata prezydentury Dudy, na którego sam głosowałem, a jakże. Inaczej niż Staniszkis/Bugaj/Dorn uważam, że dobrze oddałem głos, tzn. byłoby dużo gorzej, gdyby bolszewickie zapędy PiS próbował nieudolnie i nieskutecznie mitygować dobry wujek Bronisław. Tylko by się niepotrzebnie spocił, dając PiS wygodne wymówki. A tak to dupa goła, robią co chcą i każdy widzi co. Mogą najwyżej oskarżać wrogie siły imperialistyczne o próby ingerowania w wewnętrzne sprawy kraju.

środa, 1 sierpnia 2018, 05:45

ciepło

Ostatnio tak ciepło czy nawet cieplej było w sierpniu 2015. Skończyło się wprowadzeniem 20 stopnia zasilania czyli maksymalnymi wyłączeniami prądu dla przemysłu. Pamiętnego 10 sierpnia. Był to chyba już ostatni tak poważny blamaż nieudolnie rządzącej od lat koalicji PO-PSL (sorry, taki mamy klimat). W końcu do ludzi dotarło — klimatu nie zmienimy. Na jesieni wybraliśmy 500+ i zaraz się poprawiło. Oczywiście nie wszystkim.

W dziedzinie energetyki też mamy sukcesy, bo choć padł już rekord letniego zapotrzebowania i występują lokalne trudności, to żadne wyłączenia nie są przewidywane. Ale jeśli mimo to chcemy jakoś pomóc, to zużywajmy prąd nocą i oszczędzajmy w południe. Np. wodę na herbatę w elektrycznym czajniku (to bardzo prądożerne urządzenia, dlatego w UK mają specjalną elektrownię szczytowo-pompową, która błyskawicznie potrafi wygenerować 1300 megawatów) najlepiej gotować w środku nocy, a nie w południe. Można sobie budzik nastawić.

sobota, 31 marca 2018, 20:58

morderca małych zajączków

Czasem odbywa też loty propagandowe — ale od razu widać, że fake. Przecież żaden kruk aż tak szeroko się nie rozdziawi.

poniedziałek, 26 marca 2018, 07:47

cytrynek

Jest tak pospolity, że nawet nie chciało mi się o nim czegoś więcej dowiedzieć. Ale wczoraj po przydługiej zimie była pierwsza cieplejsza niedziela z latającymi przezimkami (ca 10-11℃) i oprócz rusałek (kilku pokrzywników i jednego żałobnika) oczywiście najwięcej było cytrynków. Rusałki nie przysiadały nawet na chwilę, więc nie będzie obrazków, ale cytrynki owszem. I uderzyło mnie jakie są mądre, siadały wyraźnie przechylone, tak żeby ustawić się do słońca pod optymalnym kątem. Przy pierwszym pomyślałem, że może ma krzywe łapki, ale drugi robił tak samo. Więc wreszcie doceniłem cytrynka.

Gonepteryx rhamni

M. zauważyła, że jeden z cytrynków jakiś blady, zasugerowałem, że pewnie źle się odżywiał. Ale to nieprawda, te bielsze to samice. Przy okazji dowiedziałem się, że gąsienice cytrynka nie jedzą byle czego, wyłącznie kruszynę albo spokrewniony z nią szakłak. Kruszynę znam, a szakłak jest podobny, ale z cierniami w rozwidleniach gałązek. Na pewno gdzieś rośnie, muszę poszukać. W haśle szakłak pospolity: "Jednorazowa dawka 30 suszonych owoców (dla dorosłego człowieka) jest bezpieczna – wywołuje tylko biegunkę".


DODANE: poniżej samica, ale najlepiej mieć oba na jednym zdjęciu, tak jak tu: https://www.arkive.org/brimstone/gonepteryx-rhamni

Jak widać tu już lato (początek lipca) i chyba nowe pokolenie: Gonepteryx rhamni

A już rok później udało mi się zrobić dość czytelne zdjęcie parki w locie.