wtorek, 26 listopada 2019, 23:17

rafy i raniuszki

Jesień długo ładna była, ale ładna się skończyła. Teraz jest mroczno, chłodno i wilgotno. Na spacer po lesie raz w tygodniu trzeba iść, a z braku bodźców wzrokowych byle co mnie ucieszy. Np. porośnięte grzybami pniaki brzozowe.

Pojawiło się mnóstwo raniuszków, nie są wcale płochliwe, można im łatwo robić zdjęcia. Szkoda tylko że jest ciemno.

Próbując ustalić jakie grzyby obrosły pieńki znalazłem niechcący receptę na uniknięcie katastrofy klimatycznej — jest w naszej wikipedii pod hasłem Grzyby nadrzewne. Wystarczy wytępić grzyby rozkładające drewno:

"W przyrodzie jednak grzyby te jako reducenci odgrywają bardzo ważną rolę. Rozkładając drewno, umożliwiają bowiem powrót jego składników do ekosystemów i niezbędny dla życia na Ziemi obieg materii w przyrodzie. Lasy na świecie wiążą rocznie w drewnie około 400 mld ton dwutlenku węgla. Gdyby nie rozkład tego drewna, cały zapas tego gazu na Ziemi wyczerpałby się po około 20–30 latach".

piątek, 4 października 2019, 07:32

oddżefianie

Po przeczytaniu How Jeffrey Epstein Bought His Way Into An Exclusive Intellectual Boys Club przyszło mi niepotrzebnie do głowy, że może też powinienem się zdystansować, mam przecież Edge w metkach. Na szczęście już prawie dziesięć lat temu nonszalancko zauważyłem: "Edge pekuniarnie jest tak nieistotna, że nawet nie chce mi się dociekać jak jest finansowana", mogę najwyżej dodać, że jednak źródła finansowania zawsze warto sprawdzać, nawet jak się nie chce. Żeby zamknąć temat polecam jeszcze Jeffrey Epstein’s Intellectual Enabler Morozova.

środa, 28 sierpnia 2019, 07:47

męska rzecz

Jezdnia tak oblodzona, że z trudem trzymałem się na nogach. Sunęła na mnie ogromna ciężarówka, w ostatniej chwili zdołałem jeszcze uskoczyć. I tak spierdzieliłem się z kanapki na podłogę, obijając sobie tylko łokieć i jakąś kość nad dupą.

Tego typu zaburzenia snu u starzejących się mężczyzn zwiastują nadejście choroby Parkinsona (patrz: The prodromes of Parkinson's disease). Ale na pocieszenie — żaden mężczyzna nie poleci z tak drobnym problemem do lekarza, już prędzej zrobi to obity przez niego partner łóżkowy. Tak więc zapewne brak odpowiedniego zwiotczenia mięśni w fazie REM występuje dużo częściej niż choroba Parkinsona, ale dane mamy tylko dla tych później zdiagnozowanych, a nie dla całej reszty zdrowych.

Na chorobę Parkinsona zapada mniej więcej dwa razy tyle mężczyzn co kobiet. Nie wiem natomiast ile jest badań/publikacji dotyczących tej choroby u jednej i drugiej płci, podejrzewam że nieproporcjonalnie więcej uwagi zajmuje choroba Parkinsona u mężczyzn. Warto jednak zauważyć, że mężczyźni zapadają na chorobę Parkinsona wcześniej, a w ogóle żyją krócej.

Podobno na wczesnych stadiach choroby Parkinsona dobrze robi aktywne życie seksualne (patrz: The PRIAMO study: active sexual life is associated with better motor and non‐motor outcomes in men with early Parkinson's disease). Niestety brak tego efektu u kobiet. Mimo to uważam, że zdrowe społeczeństwo powinno stale zachęcać do aktywnego życia seksualnego (nawet jeśli nie wszystkim pomoże, to na pewno nikomu nie zaszkodzi). A trudno samemu zaczynać gdy już ma się pierwsze objawy.

czwartek, 6 czerwca 2019, 22:26

psy

Long-term stress levels are synchronized in dogs and their owners — to być może ciekawa pracka (o ile wyniki nie są naciągane, a cała publikacja nie jest reklamą obroży PetPace). Bo jeśli stres właściciela jest zaraźliwy, to pewnie nie dlatego, że pies potrafi węchem odczytać poziom kortyzolu we krwi człowieka, reaguje raczej na jego zachowanie. A przecież niektórzy ludzie potrafią całkiem dobrze ukrywać swój stres, przynajmniej przed innymi ludźmi (gdyby wszyscy źle to robili takie zachowanie nie miałoby racji bytu). No więc ciekawe czy pies potrafi przeczytać także dobrze udającego właściciela. Na co reaguje i co z tego ma. Zobaczymy, może ktoś to pociągnie. Psy powszechnie uważane są za domorosłych psychologów, mają przecież głębokie i rozumiejące spojrzenie (rozumiem, że chcesz coś zrobić dla mnie — a jestem głodny i chcę na spacer). Jeśli jednak czasem same sobie szkodzą, to byłoby to coś więcej niż zwykła manipulacja.

Tak czy owak z psa empatycznie małpującego stres nie ma większego pożytku, pożytek byłby raczej z psa skutecznie przeciwdziałającego. Bo co to za przyjaciel, który potrafi się tylko utopić dla towarzystwa. Synchronicznie.

piątek, 10 maja 2019, 05:49

RSS w Firefoksie

W końcu pokonałem wrodzone lenistwo i zainstalowałem dodatek do Firefoksa pozwalający podglądać kanały RSS tak, jak za dawnych lepszych czasów (Firefox przed 64). Dodatek nazywa się RSSPreview i robi to, co powinien, w dodatku zgodnie z nazwą. Czyli pozwala podejrzeć RSS identycznie jak w poprzednich wersjach Firefoksa. Oczywiście można sobie zainstalować jakiś inny (albo wszystkie na raz — ciekawe co się stanie), ale mnie chodziło akurat o podgląd, podgląd i nic więcej. Bo tak np. najłatwiej sprawdzić czy są jakieś nowe komcie na blogu.

Decyzji o wywaleniu podglądu RSS z Firefoksa nie będę komentować, trudno dobrać odpowiednio wulgarne określenia nie znając rzeczywistej motywacji autorów. Było dobrze i popsuli. Załóżmy, że chcieli dobrze. Problem w tym, że amputując podgląd RSS popsuli elementarną funkcjonalność i teraz jak się pstryka w link RSS to wyskakuje okno z konfudującym prostego użytkownika bełkotem:
Otwieranie default
Rozpoczęto pobieranie pliku: default
Typ pliku: application/atom+xml

W przypadku RSS z WordPressa jest bardzo podobnie czyli tak samo bez sensu, rozpoczęto pobieranie pliku: Typ pliku: application/rss+xml:

Owszem, zainstalowanie dodatku rozwiązuje problem, ale chyba prościej nie mieć problemów niż je rozwiązywać. Wkurwia mnie jak muszę się niepotrzebnie narobić tylko po to, żeby odtworzyć status quo ante. I jak tu nie rzucać łaciną.